Pijany 53-latek strzelał z wiatrówki przez drzwi balkonowe. Ranił przechodnia w głowę
Policjanci z Gniezna zatrzymali 53-letniego mieszkańca tego miasta, który strzelał z wiatrówki przez drzwi balkonowe swojego domu.
We wtorkowe popołudnie do miejscowej komendy policji zgłosił się zdenerwowany mężczyzna. Z jego relacji wynikało, że kilkanaście minut wcześniej znajdował się na przystanku autobusowym przy ulicy Roosevelta.
- W pewnym momencie poczuł bolesne uderzenie w głowę, zaraz potem usłyszał świst kuli, która uderzyła drzewo znajdujące się tuż za nim. Zauważył również, że rana na głowie krwawi. W dalszym ciągu słyszał odgłosy rykoszetów. Gdy się rozejrzał zauważył na drugim piętrze w drzwiach balkonowych pobliskiego bloku mężczyznę wchodzącego do mieszkania. Pokrzywdzony wraz z żoną do czasu przyjazdu autobusu schowali się za oszkloną wiatą przystanku. Mężczyzna nie chciał skorzystać z opieki medycznej twierdząc, że nic go już nie boli - relacjonowała Anna Osińska z gnieźnieńskiej policji.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze szybko ustalili skąd padły strzały. Zatrzymano posiadającego przy sobie broń pneumatyczną 53-latka. Mężczyzna przyznał, że chciał wypróbować nabytą dzień wcześniej wiatrówkę. Przekonywał równocześnie, że jego celem był umieszczony na balkonie chleb.
Badanie alkomatem wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie mężczyzny. 53-latek trafił do aresztu. Funkcjonariusze prowadzą czynności w tej sprawie. Za narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.