Spór o małpi azyl w ZOO. Powiatowy Lekarz Weterynarii kontroluje, ZOO mówi o utrudnianiu pracy
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o Lucjanie - małpce, która zamieszkała w Starym ZOO w ramach azylu dla małp. Okazuje się, że przyjmowanie zwierząt po przejściach przez ogród zoologiczny nie podoba się Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii.
Lucjan, bo tak wabi się kapucynka czubata, która zamieszkała w Starym ZOO, stał się powodem sporu na linii ZOO - Powiatowy Lekarz Weterynarii. Zwierzę trafiło do ogrodu po kwarantannie, którą odbyło w Uniwersyteckim Centrum Medycyny Weterynaryjnej w Poznaniu. - Lucjan otrzymał tam pomoc weterynaryjną. Był przepasany takim łańcuszkiem, który wrastał mu w brzuch i ranił go - wyjaśnia Małgorzata Chodyła z poznańskiego ZOO. Łańcuszek był "pamiątką" z poprzedniego miejsca "pracy" Lucjana - z cyrku. Jego opiekunowie sobie z nim nie radzili (ich zdaniem był agresywny) - chcieli go uśpić. Ostatecznie udało się go uratować i zapewnić mu dom w ZOO.
W środę w azylu dla małp, w którym mieszka Lucjan, odbyła się kontrola Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego. Mierzono klatki, sprawdzono w jakich warunkach żyją małpy. Zdaniem pracowników ZOO kontrola jest bezzasadna, bo zwierzęta mieszkające w azylu przeszły już kontrolę i wszystkie procedury. Zadbała o to holenderska organizacja "Adwokaci zwierząt". Zdaniem dyrekcji inspekcja weterynaryjna żąda zbyt szczegółowych dokumentów, co utrudnia funkcjonowanie ogrodu. - Bardzo trudno jest nam prosić o dokumenty centrum w Holandii, bo pan doktor zażyczył sobie, żebyśmy potwierdzili, że jest to ośrodek zatwierdzony i przedstawili mu kserokopię takiej decyzji - mówi Ewa Zgrabczyńska, dyrektor ZOO w Poznaniu.
Innego zdania jest Powiatowy Lekarz Weterynarii, Ireneusz Sobiak. - Nie można wziąć małpy z ulicy i wsadzić do ogrodu zoologicznego - mówi. Jego zdaniem kontrola musi się odbyć w przypadku, gdy nie ma informacji o pochodzeniu czy stanie zdrowia zwierzęcia. - Ogród zoologiczny nie poinformował skąd są te małpy, czy jest potrzebna kwarantanna, którą ustala Powiatowy Lekarz Weterynarii - dodaje Sobiak.
Wyniki kontroli przeprowadzonej w środę mają być znane w ciągu kilku dni.