Poznań: wystawiali faktury za usługi, których nikt nie zamawiał i wymuszali za nie zapłatę
Poznańscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy oszukiwali przedsiębiorców. Wystawiali faktury za usługi, których nie zamawiano, a następnie przekonywali "klientów", że zamówiona reklama internetowa automatycznie została przedłużona i muszą za nią zapłacić.
Policjanci z Poznania od lutego zajmowali się sprawą oszustw, do których miało dochodzić na przestrzeni kilku lat w związku z działaniem firmy usługowej oferującej internetowe reklamy. - 28-latek od kilku lat prowadził firmę, zatrudniał kilka osób, które jako telemarketerzy dzwonili do wybranych osób i informowali je, że w związku z tym, że nie wypowiedzieli umowy, uległa ona automatycznemu przedłużeniu, na kolejny okres - wyjaśnia Piotr Garstka z biura prasowego wielkopolskiej policji. Następnie "klienta" informowano, że przyjedzie do niego kurier z fakturą. Konieczne było zapłacenie mu za przedłużenie reklamy na kolejny okres. - Telemarketerzy manipulując rozmową przekonywali rozmówców, że jeśli nie zapłacą konkretnej kwoty, sprawa trafi do firmy windykacyjnej i koszty jakie będą musieli ponieść będą kilkukrotnie większe - dodaje.
Jeden z zatrzymanych drukował fałszywe faktury i je wysyłał. Przypadkowi przedsiębiorcy wielokrotnie widząc fakturę na kilkaset złotych - opłacali ją. - Śledczy podejrzewają, że proceder ten trwał od 2014 roku. Dane osób do których dzwoniono, oszuści pozyskiwali z ogólnodostępnych baz internetowych zawierających informację na temat osób prowadzących działalność gospodarczą - podkreśla Garstka. Drugi mężczyzna "szkolił" pracowników-telemarketerów, by wiedzieli jak zachować się podczas rozmowy z fikcyjnym klientem. - Wprowadził również specjalne nagrody i premie, które miały motywować pracowników do pozyskania jak największej ilości osób, które godziły się na podpisanie fałszywych faktur i zapłacenie rachunku.
Do zatrzymania mężczyzn doszło w ubiegłym tygodniu. Zabezpieczono 12 komputerów znajdujących się w firmie, przesłuchano pracowników. Policjanci dotarli do 24 pokrzywdzonych osób, ale może ich być znacznie więcej. Przesłuchanych musi bowiem zostać 4500 osób.
Mężczyźni trafili do aresztu. Grozi im do 8 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze