Młody poznaniak spowodował wypadek, w którym zginęły dwie osoby. Złagodzono mu karę
W styczniu ubiegłego roku w Lesznie doszło do tragicznego wypadku. Zginęły dwie osoby. Początkowo sąd skazał kierowcę na 6,5 roku więzienia. W zeszłym tygodniu wyrok złagodzono.
23 stycznia 2016 roku grupa poznaniaków wracała samochodem z dyskoteki w Lesznie. Ich pojazd, Subaru Impreza, został zatrzymany do rutynowej kontroli przez policję. Funkcjonariusze stwierdzili, że ogumienie auta jest w złym stanie (zużyty bieżnik). Zatrzymano dowód rejestracyjny auta, a kierowcy nakazano dojechanie do domu z maksymalną prędkością 50 km/h.
21-letni kierowca nie dostosował się do zalecanej prędkości. Jechał znacznie szybciej. Doszło do wypadku. Podczas wyprzedzania innego samochodu auto uderzyło w płot i słup oświetleniowy. Na miejscu zginęła 21-letnia poznanianka, kolejna pasażerka zmarła w szpitalu. Ucierpiała jeszcze jedna osoba, która doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W październiku kierowcę, który był trzeźwy w chwili wypadku, skazano na 6,5 roku więzienia. Nałożono na niego również 10-letni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Miał też zapłacić rodzinom ofiar łącznie 100 tysięcy złotych. W ubiegłym tygodniu wyrok złagodzono. Sprawa z leszczyńskiego sądu trafiła do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Jak podaje portal elka.pl, sąd uznał, że kierowca "jedynie" naruszył zasady bezpieczeństwa wyprzedzając inny samochód na śliskiej nawierzchni i ze zbyt dużą prędkością. Ostatecznie obniżono karę do 3 lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów do 5 lat. Obniżono też wysokość zadośćuczynienia do 50 tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny.
Najpopularniejsze komentarze