W Poznaniu powstaną ogrody społeczne?
Jest szansa na to, że w Poznaniu zaczną funkcjonować ogrody społeczne - miejsca, w których mieszkańcy mogą wspólnie uprawiać warzywa czy cieszyć się kwiatami.
Marek Sternalski, radny PO i szef Komisji Rodziny Rady Miasta złożył poprawkę do budżetu dotyczącą ogrodów społecznych. - Chcielibyśmy, aby w mieście, zarówno w centrum jak i na peryferiach, powstały miejsca, w których mieszkańcy wspólnie będą mogli uprawiać rośliny - mówi. - Teren takiego ogrodu społecznego zostałby ogrodzony, przygotowana zostałaby ziemia, a już od gospodarza miejsca zależałoby czy pojawią się tam warzywa czy na przykład kwiaty - dodaje.
Zdaniem Sternalskiego, w mieście wiele jest miejsc, które można w ten sposób "oddać" mieszkańcom. - Gospodarzem ogrodu mogłyby być np. kluby seniora. Na terenie ustawione zostałyby ławki, by można tam spędzić czas. Ogrody odwiedzaliby mieszkańcy, ale też np. przedszkola. Uważam, że to świetny pomysł na integrację pokoleń.
Obecnie w budżecie znajduje się 50 tysięcy złotych na zaprojektowanie ogrodów społecznych. Ale jest szansa, na uzyskanie dodatkowych pieniędzy z zewnętrznych źródeł. Urząd Miasta zaproponował nawet lokalizacje, w których ogrody mogłyby się pojawić - to m.in. ulice Dolna Wilda czy Serafitek. - Nie przywiązywałbym się do tych lokalizacji, bo wiele będzie zależeć od gospodarzy ogrodów społecznych. Chcemy też rozmawiać ze spółdzielniami mieszkaniowymi. W tym roku być może uda się wyznaczyć lokalizacje, ogrodzić teren i przygotować go tak, by na wiosnę 2018 roku rozpocząć uprawę roślin - kończy.