Nagrał strażników miejskich, ci pozwali go za naruszenie dobrego imienia. Sąd Apelacyjny stanął po jego stronie
W piątek w poznańskim Sądzie Apelacyjnym wydano wyrok w sprawie mężczyzny, który nagrał strażników miejskich z Puszczykowa, a nagranie umieścił w internecie. Funkcjonariusze pozwali go za naruszenie dobrego imienia. Sąd pierwszej instancji nakazał mężczyźnie przeproszenie strażników, ale Sąd Apelacyjny stanął po stronie autora nagrania.
O sprawie pisaliśmy w połowie grudnia. Wówczas w Sądzie Apelacyjnym rozpoczął się proces mężczyzny, który nagrał i wrzucił do internetu interwencję strażników miejskich z Puszczykowa. Wojciech Hetmański nagrał telefonem komórkowym strażników, bo jak twierdzi, chciał pokazać, że zatrzymali go nielegalnie. To nie spodobało się funkcjonariuszom, którzy pozwali go za naruszenie dobrego imienia.
Sąd pierwszej instancji uznał, że Hetmański nie powinien publikować wizerunku strażników. Nakazał mu przeproszenie strażników na łamach prasy oraz wpłacenie 2000 złotych na konto fundacji charytatywnej. Mężczyzna się odwołał.
W piątek Sąd Apelacyjny wydał wyrok w tej sprawie. Stanął po stronie Hetmańskiego. - Pozew został w całości oddalony. Oznacza to, że mamy prawo do nagrywania funkcjonariuszy w trakcie wykonywania przez nich czynności służbowych i możemy umieszczać nagrania w internecie - mówi Wojciech Hetmański. Jak przyznaje, jest zadowolony z wyroku. - Ale czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. To bardzo istotne dla osób prowadzących działalność społeczną i próbujących ujawniać nieprawidłowości w pracy funkcjonariuszy publicznych - zaznacza.
Sąd obciążył kosztami postępowania strażników.
Najpopularniejsze komentarze