Nowatorska operacja ratująca życie chorych na rozedmę płuc. Za zabieg trzeba jednak zapłacić

Zdaniem specjalistów - ten zabieg niesie nadzieje osobom z przewlekłymi chorobami płuc. W Wielkopolskim Centrum pulmonologii I Torakochirurgi - 60 letniej pacjentce wszczepiono 12 specjalnych sprężyn, które zmniejszają powierzchnię organu.

Do tej pory lekarze ratując życie osób chorych na ciężką postać rozedmy płuc operacyjnie wycinali ich fragmenty. Rozwiązanie ze sprężynami w sposób nieinwazyjny neutralizuje schorzenie i pozwala na szybki powrót do zdrowia. Po godzinie, dwóch tego chorego mamy całkowicie zaopatrzonego, czyli jeden płat płuca w bardzo krótkim czasie odzyskuje elastyczność, odzyskuje naprężenie drzewo-oskrzelowe - mówi Adam Marszałek, PneumRx.

Myślimy, że to jest dobra alternatywa w sposób mało inwazyjny, czyli bez żadnego nacięcia pacjentka, czy pacjent nie musi leżeć dwa tygodnie po takiej operacji tylko w ciągu 2-3 dni pójdzie do domu - mówi Łukasz Gąsiorowski, Oddział Torakochirurgii WCPiT.

Jak przyznają lekarze z Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii takich zabiegów mogliby przeprowadzać więcej. Mówiąc o Polsce to my byśmy musieli na cały kraj wykonywać około 500-600 zabiegów rocznie - mówi Aleksander Barinow Wojewódzki, dyrektor Wielkopolskiego i Torakochirurgii. Centrum Pulmonologii.

Problemem są jednak pieniądze. Jeden zabieg kosztuje około 60 tysięcy złotych i nie jest refundowany z Narodowego Funduszu Zdrowia. Dlatego pacjenci muszą sami za niego zapłacić.