Kradł telefony dzieciom. 32-latek został zatrzymany
Policjanci zatrzymali 32-letniego mieszkańca Konina, który w ciągu ostatnich kilku dni ukradł dzieciom dwa telefony. Straty zostały oszacowane na blisko 5 tysięcy złotych.
Do pierwszej kradzieży doszło na terenie Konina w ubiegłą sobotę. Około 18:30 na ul. Al. 1 Maja podszedł do 12-latka i poprosił o pożyczenie telefonu, gdyż chciał zadzwonić do córki. Pokazał chłopcu nawet swój dowód osobisty. Kiedy tylko wziął telefon w dłoń, natychmiast poszedł sobie nie oddając aparatu. Matka pokrzywdzonego wyceniła słuchawkę na 3700 zł - informuje Marcin Jankowski z policji w Koninie.
Do kolejnej kradzieży doszło w ubiegły wtorek. Na ul. Chopina w Koninie mężczyzna podszedł do 8-letniego chłopca i wyrwał mu telefon, którego wartość oszacowana została na 1200 złotych. Malec natychmiast powiedział o tym swojemu tacie, a ten wykorzystując kilka znajomości poinformował pobliskie punkty usługowe, w których mógł pojawić się sprawca kradzieży. Nie mylił się. Za jakiś czas mężczyzna chciał usunąć z aparatu blokadę SIM Lock i pojawił się w punkcie serwisowym. Telefon miał oryginalne elementy, które ojciec pokrzywdzonego opisał. Mężczyzna w serwisie telefonów natychmiast rozpoznał, że przyniesiony aparat, to ten skradziony 8-latkowi. Kiedy tylko powiedział o tym, 32-latek uciekł z punktu - dodaje Jankowski.
O sprawie natychmiast została poinformowana policja. Mężczyznę szybko udało się namierzyć na ulicach Konina. Został zatrzymany. Jak się okazało był on odpowiedzialny za obie kradzieże. Telefony udało się odzyskać. 32-latek usłyszał dwa zarzuty kradzieży. Przyznał się do winy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.