Przy zwłokach wyłowionych z rzeki znaleziono kartę płatniczą Ewy Tylman
Na jaw wychodzą kolejne informacje o poniedziałkowych okolicznościach znalezienia zwłok w Warcie. Okazuje się, że przy ciele odnaleziono kartę płatniczą na nazwisko Ewy Tylman, a ciało mogło być przysypane piaskiem na dnie rzeki. Sekcja zwłok trwa.
Jak wyjaśnia Mariusz Paplaczyk, pełnomocnik rodziny Ewy Tylman, w tej chwili trwa oczekiwanie na wyniki sekcji zwłok. - Wstępna identyfikacja opierała się na ubraniach, a także dokumencie znalezionym przy zwłokach. Ze źródeł policyjnych wiem, że jest to karta płatnicza należąca do zaginionej - mówi. - Trudno jednak dokonywać identyfikacji jedynie na podstawie ubrań czy dokumentów, stąd tak kluczowe jest przeprowadzenie badań - dodaje.
Gazeta Wyborcza podaje, że przy ciele znaleziono nie tylko kartę płatniczą, ale też klucze do mieszkania i torebkę - taką samą, jaką miała Tylman w chwili zaginięcia. Zgadzać mają się także kolor włosów oraz wzrost denata. GW ustaliła, że ciało mogło być przysypane piaskiem przez pompę, która pracuje w miejscu odnalezienia zwłok. Dlatego nie udało się go odnaleźć wcześniej. Nieoficjalnie wyłowione ciało jest w mniej zaawansowanym stanie rozkładu niż wynikałoby to z 8 miesięcznego przebywania w wodzie, to także ma być argument za tym, że ciało mogło być przysypane piaskiem na dnie rzeki w pobliżu żwirowni przy Warcie.
Trwa sekcja zwłok ciała znalezionego w Warcie. Wstępne wyniki mają być znane w godzinach popołudniowych.
Najpopularniejsze komentarze