170-kilogramowy meteoryt z Moraska na Allegro za 250 tysięcy złotych
Na portalu aukcyjnym Allegro pojawiły się nietypowe oferty. Ktoś chce sprzedać meteoryty znalezione na poznańskim Morasku. Największy ma ważyć ponad 170 kilogramów i kosztuje 250 tysięcy złotych.
Około 5000 lat temu na teren dzisiejszego Moraska spadł największy deszcz meteorytów żelaznych w Europie, w wyniku którego powstało tu 8 kraterów impaktowych. Do dziś znajdowane są tu kolejne fragmenty meteorytów - łącznie około 1800 kg materiału. Największy odkryto w październiku 2012 roku - po oczyszczeniu ważył 261 kilogramów (mógł stracić w trakcie czyszczenia nawet 20 kilogramów wagi). W ubiegłym roku największy meteoryt znaleziony na Morasku ważył 185 kilogramów.
Choć prace prowadzone na terenie Rezerwatu Morasko mogą mieć jedynie charakter naukowy, nie jest tajemnicą, że pojawiają się tutaj poszukiwacze meteorytów. Prawdopodobnie jeden z nich postanowił wystawić na internetowej aukcji swoje okazy. Największy waży 174 kilogramy. - Wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju, prawdziwy unikat na skale światową! Pierwszy i jedyny do tej pory,meteoryt w tym rozmiarze na sprzedaż! Kolos ważący 174kg. Meteoryt żelazny oktaedryt gruboziarnisty IAB-MG - pisze sprzedawca. Za meteoryt chce 250 tysięcy złotych.
Najtańszy okaz wystawiony na sprzedaż waży 32,5 gr i kosztuje 140 złotych. W sprzedaży są jeszcze dwa znaleziska - za 210 i 3200 złotych. Wszystkie oferty zawierają zdjęcia i adnotację, że wraz z okazem nabywca otrzyma metrykę, na której podane będą dokładne współrzędne meteorytu oraz na jakiej głębokości został znaleziony.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza, który prowadzi badania na terenie Rezerwatu Morasko. - Według naszej wiedzy, pozyskane z Ziemi okazy, zwłaszcza o dużej wartości muzealnej lub naukowej są własnością Państwa, własnością Narodu - wyjaśnia prof. Jacek Michniewicz, prodziekan ds. naukowych z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych UAM. - Potencjalny znalazca nie ma praw do takiego znaleziska (być może poza odstępnym - to kwestia natury prawnej).
Prowadzenie jakichkolwiek prac w rezerwacie wiąże się z koniecznością uzyskania pozwolenia. - W związku z powyższym problem sprzedaży meteorytu znalezionego na Morasku powinien być przedmiotem uwagi stosownej instytucji. Także poszukiwania prowadzone przez zespół naukowców UAM na terenie Rezerwatu wymagały zgody. Jako przedstawiciel UAM mogę jedynie wyrazić gotowość przyjęcia tego okazu w depozyt do naszego Muzeum Ziemi po ewentualnym zablokowaniu prawnym wspomnianej transakcji - dodaje.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska potwierdza, że tylko po uzyskaniu zgody RDOŚ można prowadzić jakiekolwiek wykopaliska na terenie rezerwatu. - Muszą to być działania o charakterze naukowym. Już poruszanie się poza wyznaczonymi ścieżkami na terenie rezerwatu jest naruszeniem przepisów, a co dopiero prowadzenie wykopalisk - tłumaczy Łukasz Dąbkowski, rzecznik RDOŚ w Poznaniu.
RDOŚ również stoi na stanowisku, że takie okazy znalezione w Ziemi stanowią własność państwa, a tym samym handel nimi nie powinien mieć miejsca. Pojawia się jednak pytanie, czy osoba wystawiająca na sprzedaż meteoryty sama je wykopała czy może je od kogoś otrzymała. Ważne jest także gdzie je znaleziono i czy... okazy są prawdziwe.
O nietypowych ofertach poinformowaliśmy policję, która obecnie przygląda się sprawie.
Najpopularniejsze komentarze