Reklama
Reklama

Do Poznania trafił niedźwiedź zabrany z cyrku. Pozbawiono go pazurów

fot. ZOO Poznań
fot. ZOO Poznań

W nocy z wtorku na środę do poznańskiego Nowego ZOO przyjechał niedźwiedź Baloo. Do tej pory żył w jednym z polskich cyrków. Odebrano go właścicielom interwencyjnie. Nie wiadomo jak długo zostanie w naszym ogrodzie zoologicznym. Wiadomo natomiast, że niedźwiedzia pozbawiono pazurów, prawdopodobnie by zapewnić sobie bezpieczeństwo. Był karmiony popcornem.

We wtorek wieczorem na facebookowym profilu Nowego ZOO pojawiła się krótka informacja o niedźwiedziu zmierzającym właśnie do Poznania. - Wracamy konwojem do Poznania. Ze zwierzętami uratowanymi z cyrku. Wieziemy okaleczonego Baloo - pozbawionego pazurów. Nie chcemy widowisk cyrkowych z udziałem zwierząt. Niech sztuka cyrkowa kwitnie - oparta na umiejętnościach ludzi. Nie krzywdźmy zwierząt, nie zadawajmy im cierpienia - napisali pracownicy ZOO.

Dziś już wiadomo, że Baloo, 4-letni niedźwiedź zabrany z jednego z polskich cyrków, trafił do poznańskiej niedźwiedziarni. - Dojechaliśmy do Poznania w nocy. Niedźwiedź nie sprawiał żadnych problemów w trakcie podróży, bo jest do podróżowania przyzwyczajony. Ma 4 lata i większość życia spędził w cyrkowym wozie, który był jego domem. W tej chwili Baloo zapoznaje się z pomieszczeniami w niedźwiedziarni - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka ZOO.

Baloo jest obecnie karmiony warzywami, owocami i orzechami włoskimi, które bardzo mu smakują. Wcześniej miał być karmiony popcornem. Mimo stosunkowo młodego wieku, doświadczył jednak wiele. - Jutro będzie badany przez lekarza z fundacji Cztery Łapy. Przede wszystkim chodzi o zbadanie go pod względem ortopedycznym. Zwierzę zostało bowiem pozbawione pazurów. To tak jakby pozbawić człowieka palców. Okaleczono go, stał się inwalidą. Niewłaściwie się porusza, niewłaściwie siada. A te deformacje będą postępować z wiekiem. Nie ma żadnego biologicznego wytłumaczenia dla pozbawiania niedźwiedzia pazurów. Prawdopodobnie ktoś chciał sobie w ten sposób zapewnić bezpieczeństwo - dodaje.

Baloo jest dowodem w sprawie przeciw jego właścicielom. W poznańskiej niedźwiedziarni znalazł interwencyjnie schronienie, ale nie wiadomo czy u nas zostanie. - Sami jeszcze nie wiemy jakie będą decyzje. Fundacja Cztery Łapy ma nie tylko nasz azyl, ale też azyle dla zwierząt w Niemczech czy Austrii. Na pewno zwiedzający nie zobaczą w najbliższym czasie Baloo, on musi się przyzwyczaić do nowego otoczenia - podkreśla Chodyła.

Nie tylko Baloo został odebrany cyrkowi. Do Poznania przewieziono też krokodyla i trzy żółwie. - Dwa z trzech żółwi są w bardzo złym stanie. Mają miękkie skorupy i miękkie paznokcie. Nie wiemy czy uda nam się je uratować.

Na facebookowym profilu cyrku, z którego zabrano zwierzęta, pojawiły się wpisy pracowników, w których zaznaczają, że "kochają zwierzęta" i czekają na wypowiedź swojego rzecznika w sprawie odebrania zwierząt. Na profilu można też zobaczyć filmik promujący cyrk z ubiegłego roku, na którym widać... małego niedźwiadka. - Z naszych informacji wynika, że ten niedźwiadek trafił do prywatnego ZOO, w którym zdechł. Pojawiły się doniesienia, że w cyrku jest kolejny niedźwiadek, ale na miejscu tego nie potwierdziliśmy - tłumaczy Chodyła.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
29.03 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro