Strażnicy miejscy uratowali kota uwięzionego pod maską auta

Strażnicy miejscy z Eko Patrolu uratowali w ostatnich dniach małego kota, który utknął w pułapce pod maską samochodu osobowego. Zwierzę przeraźliwie miauczało prosząc o pomoc.

Do zdarzenia doszło na ulicy Milczańskiej. Jeden z mieszkańców poinformował straż miejską o kocie uwięzionym pod maską samochodu. - Z zaparkowanego samochodu przy ul. Milczańskiej słychać przeraźliwe miauczenie kota! Pomóżcie mu, on jest tam uwięziony od wielu godzin, było go słychać przez całą noc! Nawet trudno było zasnąć - apelował.

Strażnicy szybko pojawili się na miejscu i szybko odnaleźli "miauczący" samochód. Wiadomo było jedynie tyle, że zwierzę znajduje się pod maską, w rejonie silnika auta. Problematyczne okazało się dotarcie do właściciela auta. Gdy już ustalono, że jest nim mieszkaniec os. Warszawskiego, nie zastano go w domu. Ostatecznie pojawił się przy aucie z kluczykami po godzinie. - Kot był tak zaklinowany pomiędzy silnikiem a obudową kabiny, że sam nie mógł się wydostać. Funkcjonariusze wydostali go z pułapki i przetransportowali do Schroniska dla Zwierząt - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.