Będzie rewolucja w podatkach: likwidacja PIT i składek na ZUS, wyższe daniny dla najbogatszych
- Mam nadzieję, że za dwa lata nikt nie będzie już pamiętał, co to jest PIT - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów, Henryk Kowalczyk. Rząd planuje wielkie zmiany w podatkach, które mają uprościć system i spowodować, że bogaci przestaną płacić niższe daniny niż najbiedniejsi.
O sprawie pisze portal money.pl. Zniknąć mają składki na NFZ i ZUS, a także PIT. Zamiast nich Polacy mają płacić jeden podatek.
Szczegóły zostaną podane najpóźniej jesienią. Do tego czasu będą trwać prace legislacyjne. Kowalczyk nie chce również mówić o konkretnej wysokości nowej daniny - musi być ona tak skalibrowana, aby nie zagrozić stabilności budżetu.
- Są elementy, które komplikują system. W tej chwili mamy ulgi dla studentów, dla rozpoczynających pracę, mamy obniżone składki dla firm przez pierwsze dwa lata ich działalności, różne oskładkowanie umów śmieciowych. Narosło nam dużo skomplikowanych mechanizmów i obecnie odprowadzamy około dziesięciu różnych składek. Takie uproszczenie jest zatem potrzebne - powiedział Kowalczyk.
Intencją rządu jest m.in. likwidacja degresywnej stawki podatkowej, która obecnie obowiązuje - w praktyce okazuje się, że najwięcej zarabiający płacą o wiele niższe daniny niż pracujący za minimalne pensje. Kowalczyk podkreślił, że celem nie jest zwiększanie dochodów budżetu, ale przesuwanie obciążeń w stronę najbogatszych.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie od stycznia 2018 roku.
Najpopularniejsze komentarze