Poznań: ziemia z gruzem z budowy trafiała do lasu
Strażnicy miejscy podczas patrolowania rejonu ulicy Koszalińskiej natknęli się na kierowcę wywrotki, który w lesie pozbył się kilku ton ziemi wymieszanej z gruzem. Okazało się, że to ziemia z pobliskiej budowy.
Strażnicy miejscy z Jeżyc patrolowali teren przy ulicy Koszalińskiej. Sprawdzali, czy do lasu ktoś nie wywiózł nielegalnie śmieci. - Będąc na wysokości ulicy Suwalskiej zauważyli jak ciężarówka wypełniona ziemią podjeżdża tyłem do zadrzewionej części działki z zamiarem opróżnienia ładunku. Nie mylili się - kierowca wycofał pojazd do skraju drzew i wysypał kilka ton ziemi wymieszanej z gruzem i innymi odpadami. Cały ładunek zsunął się po skarpie naturalnego uskoku niszcząc wszelką roślinność oraz zmieniając rzędne ukształtowania terenu - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik SM.
Na pytanie strażników o to, dlaczego mężczyzna pozbywa się ziemi w tym miejscu odparł, że przyjechał z placu budowy znajdującego się w pobliżu. Polecenie pozbycia się załadunku otrzymał od kierownika. - Strażnicy ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych - dodaje.
Ale na mandacie się nie skończyło. Okazało się, że do lasu trafiło więcej wywrotek z ziemią i gruzem. O sprawie poinformowany zostanie Wydział Ochrony Środowiska UMP oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Dodatkowo wyszło na jaw, że na terenie budowy wskazanej przez kierowcę prawdopodobnie wytwarzane odpady nie są ewidencjonowane.