Reklama

Mała niedźwiedzica w sobotę przyjedzie do poznańskiego ZOO

fot. Husarz / Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu
fot. Husarz / Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu

W sobotę do Nowego ZOO w Poznaniu przyjedzie mała niedźwiedzica, którą uratowano w Bieszczadach. Obecnie maluch przebywa w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu, gdzie przybiera na wadze. - Odchowanie takiego małego niedźwiedzia to dla pracowników ogromne wyzwanie - dowiadujemy się w ZOO.

Już wiadomo, że mała niedźwiedzica, którą znaleziono w Bieszczadach, w sobotę przyjedzie do Poznania. Maluch został znaleziony w lesie. Był głodny, chudy i nie bał się ludzi. Zdecydowano się więc uratować zwierzę. Pewne jest jednak, że nie będzie mógł wrócić do naturalnego środowiska. Konieczne więc było znalezienie dla niedźwiedzicy nowego domu. Ten znajdzie w niedźwiedziarni na terenie Nowego ZOO.

- Niedźwiedzica będzie transportowana z Przemyśla specjalnym samochodem. Nie wiemy ile dokładnie potrwa podróż, bo trudno powiedzieć jak zwierzę będzie znosić drogę - mówi Małgorzata Chodyła, rzeczniczka ZOO w Poznaniu.

Przyjęcie takiego malucha przez ogród zoologiczny wymaga szeroko zakrojonych przygotowań. - Konsultujemy się z wieloma specjalistami. Dorosłe niedźwiedzie, które do nas trafiają, wymagają nieco innego podejścia niż taki maluch, którego trzeba karmić właściwie przez całą dobę. To będzie dla naszych pracowników ogromne wyzwanie - zaznacza.

Niedźwiadek najpierw będzie przebywać w kotniku i nie będą mogli go zobaczyć zwiedzający ZOO. - Przestrzeń przeznaczoną dla dużego niedźwiedzia zaaranżowaliśmy tak, by mała niedźwiedzica czuła się jak w lesie. Nawieziono tu bardzo dużo ziemi, pojawiły się rośliny. Ma też duże okno, za którym widać las. Gdy już zadomowi się w nowym miejscu, będzie mogła oczywiście wyjść na specjalnie dla niej przygotowany około 300-metrowy wybieg. W tej chwili jest on przekopywany i zabezpieczany. Małe niedźwiedzie uwielbiają kopać w ziemi i wspinać się na drzewa. Dlatego korony drzew zostaną przycięte, by zwierzę nie wchodziło za wysoko i by nie przemieszczało się między drzewami. Uniemożliwimy jej tym samym ucieczkę taką drogą. Pojawiła się opcja użycia siatki zabezpieczającej wybieg od góry, ale nie chcemy jej zabierać przyjemności wspinania się po drzewach - podkreśla Chodyła.

Specjalnie do rozmiarów niedźwiedzicy dostosowano też działanie elektrycznych pastuchów. - Takie zabezpieczenie musi być aktywne, ale obniżona została moc pastucha. Zetknięcie z nim jest nieprzyjemne, ale podkreślam, że nie jest niebezpieczne dla zwierzęcia - zaznacza.

Uczyć się nowego "życia" będzie nie tylko niedźwiedzica. - Nasi pracownicy także muszą "nauczyć się" tego malucha. Na pewno nie będzie tak, że niedźwiedzice, które przyjechały do nas wcześniej, zaopiekują się nową podopieczną naszego ogrodu. A o to pytają nas mieszkańcy. W naturalnym środowisku dorosłe niedźwiedzie zrobiłyby jej krzywdę. Poza tym niedźwiedzice, które są u nas od niedawna także przystosowują się do nowych warunków. Cały czas są jeszcze zestresowane. Bywają dni, gdy nie chcą nawet wychodzić na wybieg. Muszą się wszystkiego nauczyć - kończy.

Przypominamy, że wciąż trwa poszukiwanie imienia dla małej niedźwiedzicy. Więcej TUTAJ.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

22℃
12℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
9.62 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro