ITD nie przejmie fotoradarów od samorządów. Co stanie się z nieczynnymi urządzeniami?

Wbrew wcześniejszym informacjom, Inspekcja Transportu Drogowego nie przejmie należących obecnie do władz samorządowych fotoradarów. Urządzenia są nieużywane od 1 stycznia, nikt nie chce jednak pokryć kosztu podłączenia ich do ogólnopolskiej sieci.

ITD planowała przejąć na początek przynajmniej warszawskie fotoradary. Ostatecznie do tego nie dojdzie. Koszt takiej operacji (tylko w stolicy) przekracza 0,5 miliona złotych, a żadna ze stron nie chce wydać podobnej kwoty. Ponadto Jarosław Jóźwiak, wiceprezydent Warszawy, przekonuje, że istnieje bariera formalna. - Nie jest to możliwe z punktu widzenia prawa, tego typu wydatki ponoszone przez gminę na zadania, które są zadaniami administracji państwowej są kwestionowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Przypomnę, chcieliśmy remontować Wały Wiślane jako miasto stołeczne Warszawa, Regionalna Izba Obrachunkowa zakwestionowała nam możliwość wydatkowania środków samorządowych na ten cel, uznając, że nie jest to zadanie własne gminy - powiedział w rozmowie z RMF FM.

W nieoficjalnych rozmowach warszawscy urzędnicy twierdzą, że koszt operacji powinien obciążyć ITD. Same urządzenia warte są ok. 5 milionów złotych, a zyski z mandatów miałyby od tej pory zasilać budżet państwa.

Z kolei minister infrastruktury Andrzej Adamczyk twierdzi, że w budżecie ITD zwyczajnie brakuje pieniędzy na ten cel. Po fiasku negocjacji w stolicy ITD podjęła decyzję o nieprzejmowaniu urządzeń w całym kraju.