Reklama

Profesor zaatakowany tasakiem "najbardziej zdumiewa mnie to, że nie dałem mu żadnych powodów"

Do drastycznych zdarzeń doszło dziś na Wydziale Chemii UAM. Student tasakiem zaatakował profesora. O całym zajściu w rozmowie z reporterem Telewizji WTK rozmawiał poszkodowany profesor Lech Celewicz.

Jak relacjonuje zaatakowany profesor Lech Celewicz - byłem w gabinecie z magistrantką, omawialiśmy plan jej pracy magisterskiej. W tym czasie ktoś zapukał. Okazało się, ze tą osoba jest Łukasz P. mój licencjat - student, który miał pisać u mnie pracę licencjacką.

Zapytał czy może dostać materiały. Nie był wcześniej umówiony. Powiedziałem, żeby przyszedł za pół godziny i zgodził się. A za 5 minut wbiegł do gabinetu z tasakiem i zaczął mnie atakować. Ochroniłem się trochę rękami. Pomogła mi magistrantka, która próbowała go odciągnąć i wybiegła na korytarz po pomoc. On się spłoszył i uciekł - mówi profesor.

Najbardziej zdumiewa mnie to, że nie dałem mu żadnych powodów, bo rozmawiałem z nim chyba dwa razy. Sprawiał wrażenie zagubionego człowieka. Lekko podejrzewałem, że być może on ma jakąś chorobę ale nie manie to oceniać - dodaje.

Mam dwie rany cięte głowy, rany ręki, którą się osłaniałem i moje szczęście polega na tym, że on się nie mógł mocno zamachnąć, bo był odciągany przez magistrantkę, odpychany rękami, ale gdybym był w pokoju sam i uderzyłby mnie mocniej - to myślę, że mogłoby się to zakończyć tragicznie dla mnie -mówi profesor Celewicz.

Całą rozmowę można zobaczyć na załączonym materiale video.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Jest ostrzeżenie IMGW pierwszego stopnia! Również dla Poznania
24℃
12℃
Poziom opadów:
0.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
26.87 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro