Rataje: zamykają duży parking, mieszkańcy oburzeni
Z naszych informacji wynika, że tylko do końca marca będzie działać parking strzeżony przy ulicy Mieszkowskiej na osiedlu Powstań Narodowych. To teren należący w części do spółki Quamiro, której prezesem jest Dariusz Wechta. Rozbiórkę części parkingu nakazał nadzór budowlany, bo auta parkują na terenie przyszłego Rataje Parku. Likwidacja parkingu to spore utrudnienie dla mieszkańców. Kłopotów jest więcej.
Od kilku dni do naszej redakcji docierają sygnały od mieszkańców m.in. os. Powstań Narodowych na Ratajach, którzy są zdenerwowani faktem likwidacji parkingu strzeżonego przy ulicy Mieszkowskiej. - W związku z budowa Parku Rataje jest likwidowany duży parking dla samochodów. Będzie duży problem z pozostawieniem samochodu np. na os. Oświecenia, bo już jest bardzo trudno o miejsce parkingowe. Jest nam zabierany parking i miasto nic nie oferuje w zamian, bo perspektywa parku mnie nie interesuje jeśli będę miała kłopot z samochodem - pisze Agnieszka.
Podobne zdanie ma Marcin. - Właśnie zapadła decyzja o likwidacji wielkiego parkingu na końcu ulicy Mieszkowskiej. Być może parking ten nie był ozdobą osiedla, jednak oferował liczne miejsca, gdzie można było parkować samochody. Już teraz mieszkańcy parkujący pod blokami zastawiają wszelkie możliwe przejścia. Dojazd służb ratunkowych i porządkowych często jest utrudniony. Czy osoba decydująca o likwidacji ww. parkingu zastanowiła się, co będzie się działo na osiedlu, gdy z końcem marca 120 dodatkowych pojazdów (w wielu przypadkach są to duże samochody dostawcze) będzie się wciskać pod okna mieszkańców - pyta. Zaniepokojony sytuacją jest także Roman. - Gdzie podzieje się około 110 miejsc parkingowych? Dodatkowo budowa ścieżki rowerowej z os.Polan do ul. Chyżańskiej zablokuje wjazd na teren parkingu (oczywiście Wechty) przy tej ulicy - pisze.
Jak udało nam się nieoficjalnie potwierdzić, parking strzeżony przy ulicy Mieszkowskiej rzeczywiście ma działać tylko do końca marca. Parking zlokalizowano częściowo na działkach należących do spółki Quamiro (jej właścicielem jest Dariusz Wechta), a częściowo na działkach spółdzielni Osiedle Młodych (około 1/5 powierzchni parkingu). Spółdzielnia pod koniec ubiegłego roku wypowiedziała umowę na dzierżawę swojego terenu spółce Quamiro. Dlaczego?
Okazało się, że deweloper Wechta budując nowy blok przy ulicy Morzyczańskiej (w bliskiej odległości od przedmiotowego parkingu - budowa trwa) występując o decyzję o warunkach zabudowy, wskazał, że mieszkańcy nowego bloku będą mogli parkować swoje auta na działce... dzierżawionej od spółdzielni. - Nie może być tak, że deweloper jako miejsca parkingowe dla swojej inwestycji wskazuje nasz teren - mówi Iwona Ossowska, rzeczniczka spółdzielni Osiedle Młodych. - Pod koniec roku wypowiedzieliśmy więc umowę. Spółka miała trzy miesiące na zwrócenie nam terenu - dodaje.
Spółdzielnia powinna odzyskać teren w ubiegły poniedziałek, a więc ostatniego dnia lutego. - Zastanawiamy się nad podjęciem kolejnych kroków, ponieważ terenu do dziś nam nie zwrócono - przyznaje Ossowska. Teren należący do spółdzielni nie jest ujęty w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Gdy już spółdzielnia go odzyska, wystąpi z wnioskiem o ujęcie terenu w planie. Tym samym będzie jasne, jak można ten grunt zagospodarować. - Trudno powiedzieć czy będzie to teren z przeznaczeniem na park, czy może jednak będzie tu można utworzyć parking. Ta decyzja nie będzie zależeć od nas - podkreśla.
Choć mimo kilku prób kontaktu z Wechtą, nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytania, udało nam się ustalić, że parking jest likwidowany ze względu na decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. - W dniu 16 lutego wydałem decyzję o rozbiórce części parkingu przy ulicy Mieszkowskiej na działce oznaczonej 5/1 - mówi Paweł Łukaszewski, PINB. Z mapy wynika, że jest to największa działka z tych, na których znajduje się parking strzeżony. - Ta działka położona jest na obszarze ujętym w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako teren przeznaczony na Park Rataje - dodaje. Łukaszewski podkreśla, że postępowanie toczy się także w przypadku innych działek na tym terenie.
Pytamy także o pobliską budowę bloku przy ulicy Morzyczańskiej. Inwestycja ma się zakończyć w tym roku. Mieszkania są sprzedawane, ale ich nabywcy mogą mieć problem. Jeśli deweloper nie znajdzie działek (lub działki) na wymagane miejsca parkingowe dla mieszkańców obiektu, budynek nie zostanie oddany do użytku. - Deweloper we wniosku o wydanie decyzji o warunkach zabudowy wskazał, że zlokalizuje 140 brakujących miejsc parkingowych dla swojej inwestycji na działce 1/10 przy ulicy Mieszkowskiej. To teren spółdzielni, która wypowiedziała mu umowę dzierżawy. Budowa bloku trwa i teraz deweloper powinien wystąpić do Wydziału Urbanistyki i Architektury UM z wnioskiem o wydanie nowej decyzji o warunkach zabudowy, ale tylko w zakresie brakujących miejsc parkingowych. We wniosku powinien wskazać działki, na których te miejsca parkingowe mogłyby powstać. Nadzór budowlany w momencie odbioru inwestycji oczywiście będzie sprawdzać legalność parkingu na wskazanej działce czy działkach - zaznacza.
Wysłaliśmy maila do dewelopera z pytaniem jakie ma plany w sprawie budowy przy ulicy Morzyczańskiej i jak chce rozwiązać problem brakujących miejsc parkingowych. Czekamy na odpowiedź.
Nie jest to jedyny problem z inwestycjami Wechty. Do podobnych parkingowych problemów doszło przy ulicy Saperskiej. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze