Poznań: Teatr Ósmego Dnia broni Lecha Wałęsy
Od kilku dni w Polsce trwa dyskusja na temat przeszłości Lecha Wałęsy. Z dokumentów ujawnionych w domu Czesława Kiszczaka wynika, że były prezydent miał współpracować ze Służbą Bezpieczeństwa jako TW Bolek. W obronie Wałęsy staje poznański Teatr Ósmego Dnia.
Ujawnienie dokumentów, z których ma wynikać, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa w latach 70-tych, to wciąż temat numer jeden w ogólnopolskich mediach. We wtorek Instytut Pamięci Narodowej udostępnił dokumenty znalezione w domu Czesława Kiszczaka. Stwierdzono, że są one autentyczne (zostały więc wytworzone przez SB), ale dziś nie wiadomo czy nie zostały sfałszowane. Wśród dokumentów jest m.in. zobowiązanie do współpracy podpisane "Lech Wałęsa Bolek".
Głos w sprawie doniesień na temat byłego prezydenta zabiera poznański Teatr Ósmego Dnia. - Teatr Ósmego Dnia stanowczo protestuje przeciw kolejnej sekwencji szkalowania Polski i Lecha Wałęsy przez rządzące dziś krajem ugrupowanie i podległy mu IPN. Dajemy ten głos jako naoczni i aktywni świadkowie wydarzeń w Stoczni Gdańskiej, także jako artyści zaangażowani w działalność opozycyjną na wiele lat przed tymi wydarzeniami. Dajemy świadectwo zanim chwilowi właściciele archiwów i narzędzi propagandy - napiszą te historie na nowo. Cokolwiek działo się w trudnym losie Lecha Wałęsy, jest on bohaterem największego polskiego cudu - "Solidarności". Cudu, który próbuje się dziś zmienić w brudną aferę. Te działania odbierają nam godność, odbierają dobre imię Polsce i spychają nas na margines cywilizowanego świata. Byliśmy tam, wiemy, pamiętamy - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisali się Ewa Wójciak, Adam Borowski, Jacek Chmaj, Tadeusz Janiszewski i Marcin Kęszycki.
Wałęsa we wtorek skomentował udostępnienie dokumentów pisząc, że nie jest prawdą, aby został złamany. - Dziękuję, zdradziliście mnie, nie ja Was - napisał na swoim blogu. W TVN24 komentował to tak: "Z daleka aż śmierdzi, że to jest podrabiane. W związku z tym oni sami wpadną na tym, bo tam ludzie wyłapią to, a potem gdyby były wątpliwości, oddam do międzynarodowego sprawdzenia. Nie pozwolę, aby trup Kiszczaka wygrał. Przegrał jako żywy, a trup wygrał?". Nazwał też dokumenty "lipą".
Najpopularniejsze komentarze