Rutkowski w Poznaniu: "Policjantom zależało na uderzeniu w Biuro Rutkowski"

Po kilku tygodniach nieobecności Krzysztof Rutkowski wraca do Poznania, by zorganizować kolejną konferencję prasową w sprawie Ewy Tylman. Tym razem będzie dotyczyć zatrzymania Radosława Białka. - Policjantom zależało na uderzeniu w Biuro Rutkowski - informuje Patriot24.net.

Do zatrzymania Radosława Białka, współpracownika Krzysztofa Rutkowskiego, doszło na początku grudnia na autostradzie A2. Miał on nakłaniać kobietę do składania fałszywych zeznań w sprawie Ewy Tylman. Miał jej wręczyć 1000 złotych za to, że przekaże policji iż widziała jak Adam Z. (kolega Tylman, któremu postawiono zarzut zabójstwa 26-latki) wrzuca z mostu Świętego Rocha coś dużego do wody. Początkowo mężczyzna trafił do aresztu, ale pod koniec grudnia został z niego zwolniony.

Dziś portal patriot24.net, ściśle współpracujący z Krzysztofem Rutkowskim informuje, że jeszcze w czwartek Rutkowski zorganizuje w Poznaniu konferencję prasową. - Ujawnione zostaną kluczowe fakty dotyczące sposobu i form działania policjantów, którym przede wszystkim zależało na uderzeniu w Biuro RUTKOWSKI, a nie wyjaśnieniu sprawy dotyczącej preparowania przez nieznanych sprawców dowodów w sprawie zaginięcia Ewy Tylman - czytamy na portalu.

Portal sugeruje, że Karolina K. (kobieta, która miała zeznawać na niekorzyść Radosława Białka) mogła być szantażowana przez policję. - Karolina K. złożyła obszerne zeznania w Biurze Spraw Wewnętrznych KGP wydział w Poznaniu. (...) Czy jeden z funkcjonariuszy policji, który dowiedział się o tym, że złożone zostało zawiadomienie, próbował nawiązać kontakt z Karoliną K. z obawy na grożące mu konsekwencje? (...) Udział w konferencji weźmie świadek, który z obawy o swoje bezpieczeństwo nie ujawnia personaliów do czasu rozpoczęcia spotkania z dziennikarzami.

W czwartek rano dojdzie do konfrontacji Radosława Białka i Karoliny K. Zdaniem Rutkowskiego konfrontacja dopiero po dwóch miesiącach od zatrzymania jego współpracownika to "skandal". - Zarówno ja jak i moi pracownicy zostaliśmy pouczeni przez policję, że nie mamy prawa wypowiadać się o sprawie Ewy Tylman. Ale sprawa Radosława Białka to zupełnie inna sprawa - tłumaczy Krzysztof Rutkowski na łamach Patriot24.net.