Reklama

Ligowy żużel wraca do Poznania!

fot. Tomasz Szwajkowski, archiwum
fot. Tomasz Szwajkowski, archiwum

Fani żużla ze stolicy Wielkopolski będą mogli w sezonie 2016 oglądać na Golęcinie rozgrywki ligowe. Na razie nie wiadomo jednak w czyim wykonaniu: lokalnego PSŻ, czy też ekstraligowej Betard Sparty Wrocław. - Kibice mogą być jednak spokojni. Speedway wraca do stolicy Wielkopolski - zapewnia prezes Skorpionów, Arkadiusz Ładziński.

We wtorek ogłoszono decyzje dotyczące licencji na przyszły sezon. Wniosek PSŻ spotkał się z odmową. Powód? Nie wskazano obiektu, na którym miałaby startować drużyna. Wszystko przez rozmowy toczące się pomiędzy POSiR a Spartą. Wrocławianie nie będą mogli korzystać z własnego stadionu. Pod uwagę biorą Poznań i Ostrów Wielkopolski.

Gdyby zwyciężyła opcja stolicy regionu, wówczas PSŻ wystawiłby zespół ligowy dopiero w sezonie 2017. - Te rozmowy cały czas się toczą. Ostrów ma przewagę m.in. w infrastrukturze, Poznań to z kolei dużo większe, bogatsze miasto, mające spory potencjał - przekonuje Ładziński. Prezes PSŻ nie ukrywa, że widzi Spartę na Golęcinie. - To byłaby świetna promocja dla miasta, a także żużla w regionie. Ekstraligę pokazuje telewizja, zainteresowałaby znacznie więcej kibiców, którzy być może zakochają się w speedwayu i pozostaną przy nim już jako kibice PSŻ - tłumaczy. Działacze Skorpionów, którzy zaledwie kilka miesięcy temu organizowali pierwsze oficjalne zawody, mogliby się także sporo nauczyć od wrocławskiego klubu, znanego z bardzo dobrego zarządzania. Szlify podczas zawodów zbierałyby także osoby funkcyjne.

Dla władz PSŻ ważny w przypadku rozmów na linii POSiR - Sparta jest stosunek kibiców. - Otrzymujemy od naszych fanów wiele wiadomości związanych z tą sprawą. Odbiór jest pozytywny i kibice na pewno chętnie zobaczą na swoim stadionie drużynę ekstraligową, nawet jeśli będzie ona pochodzić z innego miasta - mówi sternik PSŻ.

Wrocławianie powinni dokonać wyboru do końca roku. Co jeśli zdecydują się na starty w Ostrowie? - Wtedy to my wystawimy drużynę w II lidze. Kibice nie mają się o co martwić, bo żużel na Golęcinie będzie - zapewnił Ładziński.

W przypadku "czarnego sportu" podstawową sprawą są pieniądze. Władze PSŻ od dawna mówią, że nie będą podpisywać kontraktów bez pokrycia i tego się trzymają. - Nie chcę mówić o konkretnej wysokości budżetu. Rozmawiamy z różnymi firmami. Początki nie są na pewno łatwe, ale zgłaszają się do nas podmioty zainteresowane współpracą - relacjonuje Ładziński. Na starty w II lidze potrzeba ok. 0,5 miliona złotych.

Na razie za wcześnie mówić o nazwiskach, które miałyby reprezentować barwy PSŻ. - Pojedziemy za tyle, ile będziemy mieć. Dopiero po ustaleniu budżetu zaczniemy rozmowy z zawodnikami. Nie mamy zamiaru kontraktować żużlowców mających zbyt duże oczekiwania - tłumaczy prezes PSŻ.

Na ostateczne decyzje trzeba zatem poczekać jeszcze kilka tygodni. Sympatycy żużla mogą być jednak spokojni: po zimowej przerwie na Golęcinie znów będzie można usłyszeć warkot motocykli.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

18℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
8.17 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro