Sprawa Ewy Tylman. Jak wygląda praca prokuratorów i płetwonurków?
Przez cały czas trwają działania mające na celu odnalezienie Ewy Tylman, która zaginęła 23 listopada. Pracuje przy niej mnóstwo osób. Są to policjanci, strażacy, płetwonurkowie a także prokuratorzy. Jak wygląda ich praca?
Jak intensywnie prowadzone są działania mające na celu odnalezienie osoby zaginionej może zobaczyć, każdy poznaniak, który chociażby przechodzi obok Warty. Informacje, które pojawiają się w sprawie są też relacjonowane w mediach. O tym jak wygląda praca prokuratorów oraz płetwonurków opowiadali goście Wieczoru WTK Adam Wróblewski, były prokurator oraz Michał Kucierski, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu, płetwonurek.
Ja uważam, że jest to jedna z rutynowych spraw. Jest ona o tyle nietypowa dla Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, dlatego że jest nagłośniona medialnie. W tym momencie wszystkie działania są wykonywane trochę pod wpływem presji. One byłyby takie same, jednak bez informowania mediów o całej sprawie - mówił Adam Wróblewski, były prokurator Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa. Generalnie musimy znaleźć ciało. To ciało, jeżeli jest - a ja jak już mówiłem wcale nie mam tej pewności, ale jeśli jest możemy stwierdzić okoliczności zdarzenia, powołujemy biegłych sekcyjnych, którzy powiedzą nam, co tam się naprawdę stało. To wówczas jest najważniejszy dowód, bo my cały czas funkcjonujemy o jakiś zapis monitoringu - dodaje.
Jesteśmy na pierwszej linii frontu, bo strażacy szukają tej osoby zaginionej. Procedury, które są wprowadzane nie różnią się od żadnych innych tego typu zdarzeń. Szukamy osoby zaginionej do momentu, kiedy działania nie zostaną przerwane przez policjantów, albo osoba nie zostanie odnaleziona po prostu będziemy szukać - tłumaczył Michał Kucierski, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu, płetwonurek. Jest to ciężka i trudna praca wymagająca pewnego rodzaju predyspozycji psychofizycznych od takiego nurka - dodał. Jak tłumaczył - nurek łącznie zabiera pod wodę około 50 kilogramów sprzętu. Należy też zwrócić uwagę na to, że warunki atmosferyczne nie są sprzyjające, po prostu jest zimno i organizm szybko się wychładza. Ponadto ograniczona jest widoczność pod wodą, która obecnie sięga od kilkunastu do kilkudziesięciu centymetrów w najlepszym wypadku.Te wszystkie elementy wpływają negatywnie na organizm takiego nurka.
Goście Telewizji WTK zgodnie przyznają, że trudniej pracuje się pod wpływem presji mediów i osób obserwujących jednak nie może mieć ona wpływu na działania. Jak zaznaczył były prokurator Adam Wróblewski mimo wielu pytań dziennikarzy, mimo ogromnego zainteresowania społecznego prokuratorzy na tym etapie nie mogą zdradzać szczegółów prowadzonego śledztwa. Wszystko musi odbywać się zgodnie z prawem.
Cała rozmowa w materiale video.
Najpopularniejsze komentarze