Adam Z. usłyszał zarzut zabójstwa
Prokuratura postawiła Adamowi Z. zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, ale jego zeznania były rozbieżne.
Adam Z. został zatrzymany we wtorek późnym wieczorem. Z mężczyzną zostały przeprowadzone dwie wizje lokalne, na których miał zdradzić śledczym, co się wydarzyło z Ewą Tylman. W czwartek przez cały dzień śledczy przesłuchiwali Adama Z. na godzinę 11:00 zaplanowana została konferencja prasowa, na której prokuratura miała podać informacje dotyczące szczegółów oraz ewentualnych zarzutów postawionych zatrzymanemu mężczyźnie.
Konferencja była kilkakrotnie przesuwana ze względu na prowadzone przez cały czas działania. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o godzinie 16:00 nazywała już Adama Z. podejrzanym, co mogło oznaczać, że już wtedy mężczyzna miał postawiony zarzut lub zarzuty. Adam Z. jest już przesłuchiwany, jako podejrzany. Natomiast w trakcie wykonywania czynności z osobą zatrzymaną zdarzają się takie sytuacje, że na przykład modyfikacji ulega treść postanowienia o przedstawieniu zarzutów - tłumaczyła Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Ostatnia konferencja poznańskiej prokuratury odbyła się około północy. Zatrzymany Adam Z. jest podejrzany o zabójstwo z zamiarem ewentualnym Ewy T. według zebranego przez nas materiału dowodowego w wyniku działań podejrzanego Ewa T. znalazła się w wodzie i nie żyje - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Mężczyzna nie przyznał się do winy, ale jego zeznania różniły się - dodaje.
Prokuratura na razie nie chce udzielać szczegółowych informacji w sprawie. Jak tłumaczy rzecznik zarzuty powstały na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego między innymi zabezpieczonych zapisów monitoringu. Jak podała rzeczniczka do tragicznego zdarzenia miało dojść w okolicach mostu św. Rocha. Postawiony zarzut oznacza, że Adam Z. nie planował zabójstwa, ale przewidywał je i godził się na nie. Jednak prokuratura zamierza nadal badać sprawę i nie wyklucza, że jeśli pojawią się nowe fakty zarzut może zostać zmieniony. Prokuratura twierdzi również, podejrzany działał sam.
Na razie dla dobra prowadzonego śledztwa prokuratura nie chce też informować o ewentualnych motywach podejrzanego.
Adamowi Z. grozi kara nie mniej niż 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci Ewy Tylman. Będzie to można stwierdzić po odnalezieniu zwłok.
Najpopularniejsze komentarze