Reklama

Zaginięcie Ewy Tylman: psy podjęły dwa tropy, maleje nadzieja na odnalezienie kobiety żywej

fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

107 godzin zabezpieczonych nagrań monitoringu, dziesiątki przesłuchanych osób, a także wiele wątków do sprawdzenia - to podsumowanie trwających już od tygodnia poszukiwań Ewy Tylman.

W poniedziałek w studio Telewizji WTK pojawili się Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji oraz Krzysztof Rutkowski, który również czynnie włączył się do poszukiwań Ewy Tylman. Choć przełomu w sprawie nie ma obie strony zgodnie przyznają, że jest wiele wątków do sprawdzenia. Przyjmując tezę, że szukamy dziewczyny żywej, bo dopóki nie mamy odnalezionego ciała. Nie możemy zakładać, że ktoś nie żyje nie mniej jednak te szanse po tak długim czasie od zaginięcia jeżeli chodzi o żywą Ewę Tylman zmniejszają się niestety. Na to została przez nas przygotowana rodzina - mówi Krzysztof Rutkowski. Według zapowiedzi nadal prowadzone będą działania w Warcie. My dzisiaj podjęliśmy dość dobre działania w kierunku poszukiwań. Pies, który jest specjalistycznym psem do poszukiwania ciał w wodzie wskazał dwa tropy. Jutro będziemy kontynuować te działania - dodał Rutkowski. O szczegółach jednak nie chciał informować.

Gromadzimy ogromny materiał, mamy wiedzę na ten temat - mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Od momentu odebrania zgłoszenia cały czas pracujemy nad sprawą. W tej chwili kontakt bezpośredni z tymi działaniami miało ponad 370 policjantów. Mamy zabezpieczone 107 godzin nagrań monitoringu. Przesłuchaliśmy do tej pory około 30 osób. Oprócz tych działań, które widać, czyli poszukiwania przez cały czas przy tej sprawie pracuje 30 policjantów oraz włączyły się trzy wydziały Komendy Wielkopolskiej Policji w Poznaniu - każdego dnia prowadzimy ogromne ilości materiałów, które musimy weryfikować - dodał.

Nie ma żadnej wiarygodnej informacji, że zniknięcie pani Ewy może mieć jakikolwiek związek z przestępstwem. Ale nie ma też żadnej informacji, która by nam pozwoliła odpowiedzieć na pytanie co się stało w ciągu tych 8 minut, kiedy pani Ewa była widoczna ze swoim kolegą a potem po 8 minutach jej kolega jest już sam - mówi Borowiak.

Adam Z. kolega z pracy Ewy przyszedł do mnie na spotkanie z adwokatem. Dla mnie jest to nienormalne zachowanie - tak jakby się bał niewygodnych pytań - dodaje Rutkowski. My nic nie przesądzamy, nie ma jednak wątpliwości, że rola tego pana jest kluczowa w sprawie. Ten mężczyzna odprowadzał panią Ewę i jest osobą , która ostatnia widziała ją żywą - dodał Borowiak.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

18℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
11.21 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro