Reklama

Agnieszka Pachciarz: "żałuję, że prezydent Jaśkowiak nie znalazł czasu, żeby zapoznać się z moimi argumentami"

We wtorek zastępca prezydenta Poznania Agnieszka Pachciarz złożyła rezygnację. Dwa dni po wybuchu afery mailowej była zastępczyni prezydenta, twierdzi, że podczas swojej pracy w Urzędzie Miasta była lojalna wobec prezydenta Jacka Jaśkowiaka.

Rezygnacja Agnieszki Pachciarz to rezultat tak zwanej "afery mailowej". Była już zastępca prezydenta miała wymieniać maile z prezesem ZKZL Pawłem Augustynem m.in. na temat zablokowania koalicji PO-SLD w Radzie Miasta. Paweł Augustyn miał również wiedzieć, że wygra konkurs na szefa ZKZL przed oficjalnym rozstrzygnięciem.

TEJ! Zasługujesz na jesienny relaks. Linea Mare***** nad morzem to idealne miejsce na wypoczynek wśród sosnowych lasów. Odkryj spokój i komfort w wyjątkowym otoczeniu.
REKLAMA

We wtorek Agnieszka Pachciarz zrezygnowała ze stanowiska zastępcy prezydenta Poznania pisząc do prezydenta Jacka Jaśkowiaka SMS. Jak mówiła Pachciarz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prezydent nie odbierał od niej telefonów.

W oświadczeniu rozesłanym do mediów Agnieszka Pachciarz między innymi dziękuje mieszkańcom i współpracownikom. Ma również nadzieję, że rozpoczęte przez nią projekty ,pudełko życia", świadoma polityka migracyjna, podwyższanie jakości opieki w domach pomocy społecznej będą kontynuowane. Była zastępczyni prezydenta wspomina również o swojej pracy dotyczącej zmian jakie miały zostać wprowadzone w miejskich spółkach zajmujących się mieszkalnictwem - ZKZL i PTBS.

Agnieszka Pachciarz odnosi się również do tzw. "afery mailowej". "Osobiście chciałabym poznać ich treść, bo według mnie brak jest przesłanek do formułowania zarzutów o nielojalność. Ze swojej strony deklaruję możliwość wglądu do korespondencji mailowej w omawianej sprawie. Nie ma tam niczego czego mogłabym się wstydzić bądź wyprzeć "- czytamy w oświadczeniu.

Była zastępczyni prezydenta dodaje: "Wszystkie moje rozmowy na temat koalicji miały charakter służbowy i odbywały z radnymi i z Prezydentem Jaśkowiakiem, na których analizowano wady i zalety każdego z rozwiązań koalicyjnych. Poza tym brałam bezpośrednio udział (przynajmniej trzykrotnie) w rozmowach koalicyjnych z SLD w części dotyczącej spraw społecznych. W rozmowach tych zawsze uczestniczył przedstawiciel klubu PO albo pracownik Urzędu".

"Podkreślam raz jeszcze, że tak szeroko opisywany w mediach mail od prezesa ZKZL dotyczący spotkania z byłym wiceprezydentem to wiadomość, na którą nigdy nie odpowiedziałam. Nie uznałam za właściwe korespondować na ten temat z prezesem podległej mi spółki. Obarczanie kogokolwiek odpowiedzialnością za treść otrzymanego smsa lub otrzymanej korespondencji na facebooku jest, eufemistycznie rzecz ujmując, zupełnie nie na miejscu" - czytamy w oświadczeniu.

Agnieszka Pachciarz podkreśla również, że nie prawdziwe są insynuacje na temat konkursy na stanowisko prezesa ZKZL. "Co znamienne nikt nie przedstawił cienia dowodu na potwierdzenie tych insynuacji. W opinii publicznej mamy do czynienia jedynie z subiektywną oceną poczty e-mail, której jednak nie ujawniono" - pisze Pachciarz.

"Żałuję, że prezydent Jaśkowiak nie znalazł czasu, żeby zapoznać się moimi argumentami. Że wolał wyrobić sobie opinię na podstawie niepewnego źródła. Zupełnie inaczej postąpił w przypadku odwołania poprzedniego zastępcy dając sobie czas na dłuższą i bardziej pogłębioną refleksję, a przynajmniej na rozmowę, która w takich przypadkach powinna być standardem. Niestety świadczyć to może o tym, że decyzja dotycząca przyszłości współpracy ze mną została podjęta wcześniej i szukano dla niej już tylko jakiegokolwiek uzasadnienia"- kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
27.30 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro