Reklama
Reklama

Krew polała się na Woodstocku

fot. Anna Różańska
fot. Anna Różańska

Jednym ze stałych punktów Przystanku Woodstock jest mobilny punkt krwiodawstwa. W tym roku punkt został uruchomiony po raz dziesiąty, a jego współorganizatorem jest poznańskie Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.

W tym roku mobilny punkt krwiodawstwa pojawił się w pobliżu festiwalowego pola po raz dziesiąty. Akcja pod nazwą Bloodstock od początku organizowana jest przez poznańskie Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, a w tym roku do poznańskiego zespołu dołączyli przedstawiciele RCKiK z Zielonej Góry - Pierwszy rok to był taki rok próby. Pomysł powstał ad hoc, siły połączyły cztery stacje czyli Zielona Góra, Warszawa, Poznań i Katowice. Mieliśmy wtedy dwa autobusy i do tego namioty wojskowe z demobilu. Doświadczenie była bardzo pozytywne, z początku tej krwi nie było wiele, ale z roku na rok się rozwijaliśmy. W tej chwili mamy już stałych fanów, którzy w tym roku po raz dziesiąty oddają. Wytworzyła się już taka tradycja, że pobyt tutaj wykorzystujemy na oddanie krwi - mówi Krzysztof Olbromski, dyrektor RCKiK Poznań.

Wioska honorowych krwiodawców, która w tym roku nosiła nazwę Bloodstock, cieszy się dużą popularnością wśród woodstockowiczów, a do oddania krwi ustawiają się długie kolejki - W pierwszym roku pobraliśmy bodaj 160 jednostek krwi, w ubiegłym roku pobraliśmy prawie 900, a w tym roku wydaje mi się, że też taki wynik uda się osiągnąć. I tu mówię tylko o Poznaniu, a do tego dochodzą jeszcze nasi koledzy z Zielonej Góry. Mamy nadzieję, że za jakiś czas uda nam się przekroczyć 1000 jednostek - wspomina Olbromski.

Kilka lat temu o woodstockowej stacji krwiodawstwa zrobiło się głośno za sprawą Hanny Wujkowskiej, która pełniła funkcję doradcy ds. ochrony życia w szkole Romana Giertycha. Wujkowska na łamach Naszego Dziennika opublikowała felieton, w którym krew woodstockowiczów nazwała "Złą Krwią" i zarzuciła organizatorom, że pobieranie krwi w takim miejscu niesie ryzyko przenoszenia chorób. Słowa te śmieszą Krzysztofa Olbromskiego - Powiem panu, że pobieramy krew od dziesięciu lat. Krew, którą tu pobieramy, jest bardzo dokładnie badana, żeby dopuścić do leczenia. I przez ten czas nie zarejestrowaliśmy żadnego dawcy z wirusem HIV. Co więcej, jak porównujemy epidemiologię, to wśród tutejszych dawców rzadziej występuje wirus B i C. Rzecz dziwna, że z tego miejsca, w którym niby jest "sodoma i gomora", gdzie narokotyki i wirus HIV fruwa wkoło, a okazuje się, że Ci ludzie są zdrowsi, niż dawcy choćby z Poznania.

Od czterech lat mobilny punkt krwiodawstwa organizuje wspólnie RCKiK Poznań i Zielona Góra. W tym roku do dyspozycji woodstockowiczów oddano cztery autobusy i profesjonalną halę namiotową - Te warunki, w których krew pobieramy, są naprawdę dobre. Oczywiście nie da się tu zrobić warunków takich jak w pomieszczeniach szpitalnych, ale daj boże, żeby w każdym miejscu w Polsce były takie warunki - dodaje Olbromski.

Cały czas wiele dzieje się też na woodstockowym polu. Dziś uczestnicy festiwalu spotkali się między innymi z kierowcą wyścigowym Rafałem Sonikiem oraz Marcinem Iwińskim - właścicielem cdp.pl. O godzinie 15 rozpoczęły się koncerty. Jako pierwszy na scenie pojawił się młody zespół Black Radio, a jeszcze dziś wystąpi między innymi polska death metalowa grupa Decapitated, dowodzony przez Wojciecha Waglewskiego Voo Voo, a także brytyjski Congo Natty.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro