Kierowca który wjechał Audi za 0,5 mln zł pod tramwaj stracił pracę
27 maja na skrzyżowaniu ulic Świętego Michała i Warszawskiej doszło do zderzenia Audi RS6 Avant za 0,5 mln zł z tramwajem. Kierowca samochodu wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Był pracownikiem pobliskiego salonu samochodowego, a auto było przeznaczone na sprzedaż. Mężczyzna został zwolniony, jak udało nam się ustalić, był to jeden z najlepszych sprzedawców.
Kilkadziesiąt tysięcy naszych czytelników obejrzało na naszym portalu film z nagraniem zderzenia samochodu marki Audi i tramwaju linii nr 6 na ulicy Warszawskiej, do którego doszło 27 maja. Ucierpiał kierowca samochodu, ale nie miał poważniejszych obrażeń. Uderzenie było tak duże, że MPK informowało o wykolejeniu tramwaju. Auto, które uczestniczyło w zdarzeniu, to samochód pokazowy ze znajdującego się w pobliżu salonu samochodowego. Na portalach aukcyjnych można było znaleźć ofertę sprzedaży tego pojazdu. Można go było nabyć za 569 tysięcy złotych. Auto wyprodukowano w tym roku i pierwszy raz zarejestrowano... w maju. Ma 560 KM, automatyczną skrzynię biegów i przebieg 1500 kilometrów.
Jak udało nam się ustalić, pojazdem kierował pracownik salonu samochodowego, który został zwolniony po zdarzeniu na ulicy Warszawskiej. Salon nie komentuje sprawy, ale udało nam się porozmawiać z człowiekiem z branży. - Arkadiusz to legenda wśród sprzedawców samochodów w Polsce. Jest specyficzny, ale bardzo skuteczny. Kiedy na rynek wchodził model Audi R8 - który kosztuje kilkaset tysięcy złotych - on sam sprzedał ponad 30 z 40 wszystkich sprzedanych w Polsce samochodów. Stracił pracę, bo właściciele salonu nie zaakceptowali jego ułańskiej fantazji, ale z pewnością nie będzie długo szukał nowej w tej branży - mówi.
Przypominamy, że mężczyznę na miejscu zdarzenia ukarano mandatem w wysokości 500 złotych. Sprawa może się skończyć w sądzie, a ostatecznie kierowca może stracić prawo jazdy.
Obejrzyj nagranie zdarzenia:
Najpopularniejsze komentarze