Auto utknęło na przejeździe kolejowym, uderzył w nie pociąg

Na przejeździe kolejowym w miejscowości Zawady pod Kaliszem doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Auto prowadzone przez kobietę utknęło na przejeździe kolejowym. Na jej nieszczęście do przejazdu zbliżał się pociąg. Ostatecznie kobiecie nic się nie stało. Niestety tego samego nie można powiedzieć o jej aucie.

Do zdarzenia doszło w niedzielę. - Policjanci z Komisariatu Policji w Opatówku przejechali przez przejazd kolejowy w miejscowości Zawady i we wstecznym lusterku zauważyli, że jadąca za nimi kobieta zatrzymała się na torowisku. Stróże prawa natychmiast zatrzymali radiowóz i pobiegli w kierunku forda fiesty. Okazało się, że jedno z przednich kół pojazdu spadło z betonowej płyty i z tego powodu auto utknęło na przejeździe - wyjaśnia Anna Jaworska-Wojnicz z policji w Kaliszu.

Na nieszczęście kobiety do przejazdu zaczął się zbliżać pociąg towarowy relacji Łódź - Jaworzyna Śląska. - Jeden z policjantów pobiegł wzdłuż torów w kierunku zbliżającej się lokomotywy, ostrzegając tym samym maszynistę i sygnalizując mu, by zatrzymał pociąg. Drugi z policjantów podbiegł do kobiety, która usiłowała wyciągać z auta swoje osobiste rzeczy i odciągnął ją od pojazdu na bezpieczną odległość - dodaje.

Pociągu nie udało się zatrzymać przed samochodem. Uderzył w auto z dużą siłą, przez co auto wylądowało około 25 metrów od przejazdu kolejowego i zatrzymało się na słupie trakcyjnym.

Policja przypomina, by w sytuacji utknięcia auta na przejeździe - jak najszybciej usunąć je z torów. Jeśli jest to niemożliwe, w miarę możliwości trzeba poinformować zbliżającego się maszynistę, że na torach stoi przeszkoda (choćby machając mu). Nie warto też szukać w aucie dokumentów czy telefonu - może się to dla nas skończyć tragicznie.