Reklama
Reklama

Kolejne znaleziska na Starym Rynku: "kalkulator" sprzed kilkuset lat!

Miejsce prowadzenia wykopalisk | fot. GEOCARTIS
Miejsce prowadzenia wykopalisk | fot. GEOCARTIS

Na początku maja pisaliśmy o pierwszym znalezisku na wykopaliskach prowadzonych na poznańskim Starym Rynku. Wówczas znaleziono tu monetę z 1768 roku. Dziś takich "perełek" jest więcej, a wśród nich sensacja - fragment kilkusetletniego "kalkulatora".

Wykopaliska na Starym Rynku trwają od końca kwietnia i mają się zakończyć za kilka miesięcy. Pierwszy fragment terenu przeznaczony do badania znajduje się w sąsiedztwie Ratusza i ma około 120 metrów kwadratowych. Już w marcu zapowiadano, ze w przypadku odnalezienia interesujących przedmiotów - będą one trafiać do poznańskich muzeów. Być może dzięki badaniom uda się pozyskać wiedzę np. na temat zabudowy śródrynkowej od średniowiecza aż do XIX wieku.

O pierwszym znalezisku ze Starego Rynku pisaliśmy na początku maja. Jako "perełkę" wymieniano monetę Stanisława Augusta Poniatowskiego - tzw. szeląga z 1768 roku. Dziś znalezisk jest znacznie więcej - to prawie 350 zabytków wydzielonych. - Dopiero w ostatnich dniach znajdujemy pojedyncze zabytki wykonane z surowców organicznych - przykładowo fragmenty skórzanego obuwia. W wyższych warstwach po prostu nie zachowałyby się - tutaj panuje wysoka wilgotność, która konserwuje tego typu przedmioty. Liczymy, że poniżej znajdziemy również fragmenty dawnych konstrukcji z drewna. Jest na to duża szansa - opowiada Kateriny Zisopulu-Bleja, kierownik badań wykopaliskowych na Starym Rynku.

Większość znalezionych przedmiotów to monety - jest ich 90. Najstarsza pochodzi z XV wieku. - To srebrny szeląg wybity przez państwo krzyżackie na polecenie wielkiego mistrza Paula von Russdorffa. Zdaniem naszego numizmatyka Zbigniewa Bartkowiaka, jest to rzadkie znalezisko w Poznaniu - wyjaśnia Muzeum Archeologiczne.

W trakcie wykopalisk znaleziono m.in. metalowy tłok pieczętny prawdopodobnie z XVI wieku. Za jego pomocą oznaczano wytwarzane produkty oraz plombowano opakowania. Obecnie nie wiadomo, jaki rzemieślnik korzystał z tłoku. Trzeba go dokładnie oczyścić.

"Sensacją" archeolodzy nazywają natomiast odnalezienie kilkusetletniego "kalkulatora". - To XVI-wieczny liczman norymberski. Jest to żeton wykonany z brązu, który trafił do nas z... a jakże - Norymbergi. W jaki sposób z niego korzystano? Żetony kładziono na planszy (zapewne drewnianej, nie zachowała się do dziś) i przekładano kalkulując, być może w systemie dwunastkowym. Dzięki temu kupcy nadążali z rachunkami - tłumaczą.

Obecnie prace będą się skupiać na kolejnej warstwie kulturowej terenu. - Niezaburzona warstwa, na którą teraz spoglądamy, nosi liczne ślady spalenizny. Widać też dołki posłupowe, czyli relikty po lekkich konstrukcjach wzniesionych z pali. Być może jest to świadectwo jednego z wielkich pożarów, które niegdyś trawiły miasto. W Poznaniu szczególnie tragiczny w skutkach miał miejsce w XVI wieku - kończą. Dopiero przedmioty znalezione w tej warstwie pozwolą na precyzyjne określenie, z którego okresu pochodzi.

Po zakończeniu prac przy Ratuszu kolejne wykopaliska będą prowadzone między Pałacem Działyńskich a Wagą. Ostatnim miejscem wykopalisk w tym roku będzie północna część ul. Jana Baptysty Quadro, obok Bamberki.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
-1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
30.23 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro