Studentka UAM znaleziona martwa w Izraelu
Ciało 23-letniej studentki poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, mieszkanki Kalisza, zostało w niedzielę znalezione na północy Izraela, w Nazarecie. Kobieta wyjechała do Izraela na pielgrzymkę. W czwartek wyszła z hotelu i nie wróciła. Lokalne media izraelskie podają, że mogła zostać zgwałcona i zamordowana.
Od rana polskie media informują o zwłokach polskiej turystki znalezionych w niedzielę na zalesionym terenie w północnym Izraelu, konkretnie w Nazarecie. Jak informują Fakty Kaliskie, turystka to 23-letnia mieszkanka Kalisza i studentka poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Kobieta pojechała do Izraela na pielgrzymkę wraz z Leśnikami Diecezji Kaliskiej. W Nazarecie miała przebywać m.in. ze swoim ojcem. - Na wieść o znalezieniu ciała, w drodze na identyfikację zwłok, mężczyzna doznał zawału serca i trafił do izraelskiego szpitala. Nieoficjalnie wiadomo, że dziewczynę zidentyfikował ks. bp. Edward Janiak - informują Fakty Kaliskie. Biskup Kaliski był prawdopodobnie ostatnią osobą, która rozmawiała z 23-latką przed jej zaginięciem.
Izraelskie media podają, że kobieta wraz z ojcem zatrzymała się w jednym z hoteli na terenie Nazaretu. Miała zniknąć z hotelu około godziny 14.00 - poszła kupić owoce. W nocy zgłoszono jej zaginięcie. Ojciec zaczął się niepokoić, że córka długo nie wraca. Ciało turystki odnaleziono w niedzielę na zalesionym terenie miasta. Obecnie policja nie potwierdza czy kobieta została zamordowana - taką informację podają lokalne media. Dodają, że turystka mogła zostać zgwałcona. Policja jedynie przyznaje, że na ciele kobiety "znaleziono ślady przemocy".
Lokalne media podają, że kilka godzin po odnalezieniu zwłok Polki, w północnym Izraelu odnaleziono ciało innej kobiety. Ta miała jednak umrzeć znacznie wcześniej - jej ciało było w daleko posuniętym rozkładzie. Policja będzie sprawdzać, czy dwie sprawy są ze sobą w jakikolwiek sposób powiązane.
Najpopularniejsze komentarze