Poznań ma inżyniera ruchu, a będzie miał oficera rowerowego
Inżynier ruchu został zaprezentowany dziś na konferencji prasowej, a oficer rowerowy ma zostać wybrany w lutym.
To, że korki całkowicie znikną z Poznania wydaje się niemożliwe, ale to że będzie ich mniej, albo znikną z niektórych skrzyżowań, jest już całkiem prawdopodobne. Tak przynajmniej wynika z założeń jakie stawia sobie nowo wybrany inżynier ruchu w Poznaniu. Na zwołanej dziś konferencji prasowej zastępca prezydenta Poznania przedstawił Łukasza Dondajewskiego - to on pokieruje biurem inżyniera ruchu. Wraz ze specjalistami z biura zamierza przyjrzeć się poznańskim skrzyżowaniom i ulicom - Będziemy myśleli o usprawnieniu sygnalizacji świetlnej, o zmianie oznakowania, o likwidacji niepotrzebnego oznakowania i myślę, że najbliższe pół roku to będzie ciężka praca - mówi Dondajewski. W biurze Miejskiego Inżyniera Ruchu będzie pracowało ośmiu specjalistów. Wszyscy będą podlegali Wydziałowi Transportu i Zieleni. Od ich opinii będzie zależało, czy i jakie ulice zostaną zamknięte np. podczas maratonu.
Inżynier ruchu to nie jedyne nowe stanowisko w Urzędzie. Miasto zamierza też powołać oficera rowerowego. Oficer ma zajmować się między innymi projektowaniem infrastruktury rowerowej, zwiększeniem udziału rowerzystów w transporcie publicznym, a także pozyskiwaniem środków na budowę infrastruktury rowerowej. Nowego stanowiska nikt jeszcze nie objął. Na dniach miasto oficjalnie ogłosi na nie konkurs. O pracę na stanowisku oficera rowerowego może ubiegać się osoba z wyższym wykształceniem, minimum trzy letnim stażem pracy i pomysłami na rozwój ruchu rowerowego w mieście. Oficera rowerowego powinniśmy poznać na początku lutego.
Najpopularniejsze komentarze