Radioaktywna chmura nad Poznaniem? "Nie ma zagrożenia"

Od rana do naszej redakcji docierają informacje o chmurze radioaktywnej, która ma nadciągnąć nad Wielkopolskę z Ukrainy, gdzie doszło do awarii w elektrowni jądrowej. Centrum Zarządzania Kryzysowego zapewnia, że nic nam nie grozi.

Do naszej redakcji docierają informacje od zaniepokojonych mieszkańców obawiających się radioaktywnej chmury, która miałaby nadciągnąć nad Polskę w związku z awarią elektrowni jądrowej na Ukrainie. Choć władze Ukrainy zapewniają, że nie doszło do żadnego skażenia, wśród mieszkańców już krąży plotka, że jest to "drugi Czarnobyl". - Ta chmura ma się pojawić nad Wielkopolską między 11.00 i 19.00 w piątek i w tym czasie nie powinno się wychodzić z domów - alarmują czytelnicy.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, że żadnego zagrożenia nie ma. - Zgodnie z informacją uzyskaną od Państwowej Agencji Atomistyki występuje BRAK ZAGROŻENIA RADIACYJNEGO W ZWIĄZKU Z INCYDENTEM ELEKTROWNI JĄDROWEJ NA UKRAINIE - informuje w komunikacie WCZK.

11.45

Plotki o zagrożeniu dementuje również Urząd Miasta. - Stanowczo dementujemy plotkę o zagrożeniu dla mieszkańców Poznania jakie ma być konsekwencją sytuacji na Ukrainie! Wszystkie miejskie służby na bieżąco monitorują sytuację. Nie ma zagrożenia - zapewnia Paweł Marciniak, rzecznik urzędu.

Oficjalny komunikat wystosowała Państwowa Agencja Atomistyki. Oto jego treść:

W dniu 3 grudnia 2014 r. media poinformowały o incydencie w ukraińskiej elektrowni jądrowej Zaporoże znajdującej się ok. 700 km od granic Polski. Z informacji, jakie od ukraińskiego dozoru jądrowego otrzymała Państwowa Agencja Atomistyki wynika, że 28.11.2014 r. wystąpiły problemy w części elektrycznej turbozespołu bloku III, który musiał zostać wyłączony (spowodowało to konieczność wyłączenia całego bloku - a więc i reaktora). Incydentowi takiemu nie towarzyszy żadne uwolnienie do środowiska substancji promieniotwórczych. W związku z tym brak jest jakiegokolwiek zagrożenia radiacyjnego na terenie elektrowni jądrowej, jak i poza nią, a tym bardziej dla mieszkańców Polski - ponieważ nie było to zdarzenie radiacyjne.

Sytuacja radiacyjna kraju jest na bieżąco całodobowo monitorowana przez Centrum do Spraw Zdarzeń Radiacyjnych. Na podstawie danych z systemu stacji wczesnego wykrywania skażeń promieniotwórczych nie stwierdzono żadnych odchyleń od wartości normalnych (nie odnotowano wzrostu poziom mocy dawki promieniowania gamma na terenie Polski).

Na podstawie powyższych informacji Państwowa Agencja Atomistyki stwierdza brak jakichkolwiek zagrożeń radiacyjnych.

12.20

Komunikat Rządowego Centrum Bezpieczeństwa przesłany do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego:

W związku z pojawieniem się ponownych zapytań dotyczących sytuacji na Ukrainie, CEZAR zweryfikował informacje w systemach USIE i ECURIE - brak informacji o jakimkolwiek zagrożeniu. Sprawdzono informacje na stronie dozoru ukraińskiego - brak jakichkolwiek informacji o zagrożeniu. Wyniki pomiarów ze stacji PMS w normie. Wyniki pomiaru mocy dawki promieniowania gamma w Europie, publikowane w systemie EURDEP są w normie. Brak zagrożenia radiacyjnego.

CEZAR skontaktował się z dozorem jądrowym Ukrainy, który potwierdza brak jakiegokolwiek zagrożenia. Planowane jest na dzień dzisiejszy ponowne włączenie III bloku, który został wyłączony 28 listopada 2014.

12.55

Do mieszkańców Poznania wysłano SMS w ramach systemu ostrzegania. Oto jego treść:

W oparciu o informacje uzyskane od WCZK i Państwowej Agencji Atomistyki - BRAK ZAGROŻENIA RADIACYJNEGO W ZWIĄZKU Z INCYDENTEM W ELEKTROWNI JĄDROWEJ NA UKRAINIE. Nie potwierdzamy rozpowszechnianych informacji o możliwym zagrożeniu.

Jeśli nie otrzymujesz SMS-ów o zagrożeniach (lub w tym przypadku ich braku) od miasta, możesz dołączyć do tego systemu wchodząc tutaj i wypełniając formularz zgłoszeniowy.

Równocześnie otrzymujemy sygnały o wzmożonym ruchu w poznańskich aptekach. - Ludzie wykupują płyn Lugola - informują nasi czytelnicy. RAZ JESZCZE APELUJEMY O SPOKÓJ. SŁUŻBY ZAPEWNIAJĄ, ŻE NIE MA ŻADNEGO ZAGROŻENIA RADIACYJNEGO.