Gradobicie w Poznaniu i okolicy: 40 interwencji strażaków
Około godziny 19.00 nad Poznaniem i okolicznymi miejscowościami pojawiły się burzowe chmury. Intensywnie padał deszcz, ale nie tylko. Pojawiły się także opady gradu. Strażacy interweniowali około 40 razy. Kolejne burze mogą występować w Poznaniu nocą.
Choć Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega w niedzielę przed burzami, które mogą się pojawić w mieście w nocy z niedzieli na poniedziałek, już około godziny 19.00 pierwsze burzowe chmury nadciągnęły nad stolicę Wielkopolski.
Kilka chwil wystarczyło, by na drodze chmur pojawił się silny wiatr, intensywne opady deszczu, a także gradu. Jak napisał nasz czytelnik - padał "grad wielkości gum balonowych". Wielkopolscy strażacy początkowo przyznawali, że mają zgłoszenia z Poznania i okolicznych miejscowości dotyczące przede wszystkim połamanych drzew i zerwanych linii energetycznych. - W tej chwili nie mamy interwencji dotyczących podtopień - mówił nam około 19.20 dyżurny wielkopolskich strażaków.
Jedną z miejscowości, która najbardziej ucierpiała w trakcie niedzielnego gradobicia, jest Przeźmierowo. - To co się działo to "szok", a następstwa to bez komentarza - napisał do nas Rafał, który przysłał zdjęcie drzewa wyrwanego z korzeniami przy ul. Wiosny Ludów. - Rzeczywiście Przeźmierowo to jedna z tych miejscowości, w której odnotowaliśmy sporo interwencji - mówi Kamil Witoszko z poznańskiej straży pożarnej. - W sumie otrzymaliśmy około 40 zgłoszeń głównie z okolic Poznania. Chodzi m.in. o usuwanie połamanych drzew, zerwanych linii energetycznych, a także wypompowanie wody z piwnic - dodaje.
Przypominamy - kolejne burze mogą występować w Wielkopolsce pomiędzy 22.00 w niedzielę i 7.00 rano w poniedziałek. Ostrzega przed nimi IMGW. Burzom mają towarzyszyć silny wiatr oraz opady gradu.