MSW wysyła "smutny" autobus na złom, MPK chce stare pojazdy ratować

W niedzielę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało krótką animację "Smutny autobus", która ma przekonać Polaków, że... nie ma litości dla starych pojazdów tego typu. Internauci nazywają klip sadystycznym, a MPK Poznań nawiązując do nagrania zachęca do... dawania starym bimbom nowego życia.

W krótkiej animacji przygotowanej na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych widać "smutny", stary autobus, z którego śmieją się dzieci. Nikt nie chce nim podróżować, a na koniec pojazd zostaje zgnieciony na złomowisku:

Klip promuje nową akcję MSW: Bezpieczny autobus. Na specjalnej stronie internetowej po wpisaniu numeru rejestracyjnego pojazdu dowiemy się czy przeszedł badanie techniczne i jakie są jego dane (TUTAJ). Ale internautom spot się nie spodobał. Ich zdaniem jest sadystyczny i promuje wykluczenie - ma bowiem pokazywać, że starsi i niesprawni trafiają na śmietnik. MSW zapewnia, że klip nie ma nic wspólnego z wykluczeniem społecznym i jest skierowany do rodziców, a nie do dzieci.

Mimo to internautom wciąż jest żal "smutnego" autobusu. W sieci pojawiło się nawet alternatywne zakończenie animacji:

W podobny sposób na spot zareagowało poznańskie MPK. - Miej litość dla wycofanego z ruchu liniowego tramwaju, który nie zabiera pasażerów. Wesprzyj go w projekcie Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego 2015, a pieczołowicie odrestaurowany będzie znów mógł wozić podróżnych na wycieczki po Poznaniu! Starsze pojazdy nie muszą odchodzić w zapomnienie i trafiać na złom. Ich zachowanie pozwala utrwalać pamięć o dziejach komunikacji, a odnowione wozy stają się atrakcją turystyczną, ubarwiającą miejskie imprezy i wydarzenia - wyjaśnia MPK Poznań.

Wśród projektów do zrealizowania w ramach przyszłorocznego Budżetu Obywatelskiego Klub Miłośników Pojazdów Szynowych zaproponował renowację wagonu tramwajowego typu N, który ma ponad 60 lat. Po przeprowadzeniu prac, które pochłonęłyby 700 tysięcy złotych, wagon silnikowy tworzyłby całość z wyremontowanym w 2013 roku wagonem doczepnym ND. Taka bimba woziłaby pasażerów i była prezentowana podczas imprez komunikacyjnych w mieście, a przede wszystkim byłaby żywym komunikacyjnym eksponatem. Więcej szczegółów o projekcie TUTAJ.