Stary Rynek jak pole namiotowe?

Mimo obowiązujących przepisów restauratorzy ma poznańskim Starym rynku nadal stawiają nielegalne konstrukcje. Mają ich odstraszyć kary.

Przepisy określające jak mają wyglądać ogródki kawiarniane na Starym Rynku przyjęli w ubiegłym roku miejscy radni. Na Starym Rynku miały pojawić się parasole nieprzysłaniające kamienic. Restauratorzy wciąż omijają jednak wytyczne. Mamy namioty, które przysłaniają nam zupełnie kamienice. Rzeczywiście w kwestiach estetycznych jest niedobrze - mówi Piotr Libicki, plastyk miejski.

Estrada Poznańska, która zarządza płytą Starego Rynku, wspólnie ze strażą miejską zapowiada kolejne kontrole. Robimy regularne obchody. Takie kary są. Jeśli restauratorów na to stać, niech płacą. Są też tacy, których na to nie stać i odsłaniają - mówi Tomasz Karczewski, dyrektor Estrady Poznańskiej.

Od kwietnia, kiedy ogródki mogły już oficjalnie rozpocząć działalność, żadnej wspólnej kontroli Estrady Poznańskiej ze strażą miejską - jak dotąd - nie przeprowadzono. Te kontrole się nigdy nie odbyły. Z tego, co mnie poinformowano odbędą się w przyszłym tygodniu - mówi Jacek Kubiak, straż miejska.

Pojawiła się jednak nowa inicjatywa. Ma promować lokale, które nie zakłócają życia mieszkańcom. Te lokale, które dobrze i odpowiedzialnie zachowują się na Starym Rynku wyróżniać wywieszka na drzwiach wskazując klientom i mieszkańcom, że ten lokal jest odpowiedzialny - mówi Paweł Głogowski, Ulepsz Poznań.

Urzędnicy organizują też spotkania z restauratorami, na których wyjaśniają jak powinny wyglądać ogródki.