Poznań: chciał uniknąć egzaminu, zgłosił, że w budynku jest bomba
W nocy z czwartku na piątek policjanci z Poznania otrzymali wiadomość SMS, której autor twierdził, że w budynku Collegium Novum podłożono bombę. Miała wybuchnąć w weekend. Fałszywy alarm spowodował student, który w sobotę miał podejść do egzaminu w obiekcie.
Zgłoszenie o bombie w Collegium Novum policjanci otrzymali w nocy z 13 na 14 lutego (noc z czwartku na piątek). Wiadomość SMS przyszła do dzielnicowych komendy miejskiej. Autor wiadomość informował, że ładunek eksploduje w weekend. - Sprawą niezwłocznie zajęli się policjanci przeszkoleni w zakresie rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy sprawdzili cały budynek. Okazało się, że żadnych materiałów wybuchowych nie podłożono. W tym samym czasie policja prowadziła czynności zmierzające do ustalenia autora alarmu - wyjaśnia Dawid Marciniak z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Mniej więcej 24 godzin potrzebowali policjanci, by ustalić tożsamość "dowcipnisia", który postawił na nogi wszystkie służby. - W sobotę około godz. 7:00 do mieszkania 23 letniego poznaniaka zapukali policjanci Wydział Kryminalnego KMP w Poznaniu - dodaje. - Autorem wiadomości o podłożonej bombie był student, który liczył, że zaplanowany na sobotę egzamin zostanie przełożony. Poznaniak faktycznie do egzaminu nie przystąpił. Odpowiadał za to przed prokuratorem, który przedstawił mu zarzut zawiadomienia o zagrożeniu, które nie istnieje - kończy Marciniak.
Zatrzymanemu 23-latkowi grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.