Estakada Katowicka: "w takim kształcie jest niepotrzebna"
270 milionów złotych ma kosztować przebudowa dwóch estakad w ciągu ulicy Krzywoustego. Miasto liczy na dofinansowanie unijne, ale członkowie stowarzyszenia My Poznaniacy obawiają się, że go nie dostanie. - A przez to trzeba będzie wyłożyć więcej pieniędzy na ten cel i zablokowane zostaną inne inwestycje w mieście - mówi Michał Kucharski z My Poznaniacy.
W środę pisaliśmy o planach miasta związanych z przebudową Estakady Katowickiej w ciągu ulicy Krzywoustego. Obiekt znajduje się obecnie w fatalnym stanie i prawdopodobnie wraz z końcem lutego trzeba go będzie zamknąć. Przebudowa estakady nad ulicą Inflancką oraz mniejszego obiektu nad ulicą Żegrze ma się rozpocząć w przyszłym roku i potrwa 5 lat, ma się odbywać etapami. Miasto liczy, że dostanie unijne dofinansowanie na ten cel. Całość ma kosztować około 270 milionów złotych.
Stowarzyszenie My Poznaniacy obawia się, że miasto pomocy finansowej z Unii Europejskiej na tę inwestycję nie otrzyma. - Coraz rzadziej dofinansowywane są inwestycje polegające na przebudowie dróg, no chyba, że te drogi pełną ważną rolę w komunikacji publicznej. W przypadku estakady tak nie jest - zaznacza Michała Kucharski z My Poznaniacy. - Stąd nasze obawy. Boimy się, że miasto będzie musiało wyłożyć całą kwotę na przebudowę obiektu, a tym samym zablokowane zostaną inne inwestycje komunikacyjne, jak choćby nowa trasa na Naramowice - dodaje.
Według Kucharskiego budowa estakady w obecnym kształcie nie ma najmniejszego sensu. - W takim kształcie estakada jest niepotrzebna. Ma przepustowość znacznie większą niż wynikałoby to z potrzeb tej trasy i nawet po przebudowie ronda Rataje nie będzie możliwości wykorzystania tej przepustowości, bo samochody po prostu utkną na rondzie. Najlepiej byłoby rozważyć puszczenie trasy po ziemi i stworzenie wraz z nią nowej trasy tramwajowej. Taka inwestycja miałaby większe szanse na dofinansowanie - zauważa Kucharski.
Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich podkreśla, że aby przebudowa estakady się rozpoczęła, konieczne jest załatwienie wszelkich formalności. - Trzeba najpierw zmienić projekt inwestycji, bo ten przygotowany jakiś czas temu nie jest zgodny z obecnymi przepisami środowiskowymi. Dopiero po przygotowaniu projektu można myśleć o ogłoszeniu przetargu na rozbiórkę i budowę obiektów - mówi Libich.
Zgodnie z Wieloletnią Prognozą Finansową Poznania inwestycja ma się zakończyć w 2019 roku.
Najpopularniejsze komentarze