Ksiądz na uczelni z wykładem o gender: to "dewastacja człowieka i rodziny?"
W czwartek, 5 grudnia, na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu odbędzie się otwarty wykład ks. prof. dr. hab. Pawła Bortkiewicza "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?". Początkowo tytuł wykładu był stwierdzeniem, a nie pytaniem, co wzbudziło protesty m.in. środowisk naukowych.
Korporacja Akademicka Lechia zaprasza poznaniaków na otwarty wykład ks. prof. dr. hab. Pawła Bortkiewicza pod tytułem "Czy gender to dewastacja człowieka i rodziny?". Początkowo wykład posiadał inny tytuł - "Gender - dewastacja człowieka i rodziny" - ale został zmieniony po fali krytyki. Ks. Bortkiewicz jest wykładowcą na Wydziale Teologicznym UAM.
- Tematyka wykładu dotyczyć będzie dotykającej nas coraz nachalniej rewolucji kulturowej, która dzieje się na naszych oczach. Rewolucji, która inaczej niż wcześniejsze rewolucje, jest forsowana od góry do dołu. Niesie ona wiele zagrożeń, o istnieniu których często nie zdajemy sobie sprawy - czytamy w zapowiedzi wydarzenia na stronie internetowej organizatora.
W internecie pojawiła się petycja osób wyrażających sprzeciw wobec wykładu. - Tytuł zapowiadanej prelekcji zawiera twierdzenia nieprawdziwe, krzywdzące i niebezpieczne. Nieprawdziwe - gdyż kategoria płci kulturowej (gender) należy do podstawowego instrumentarium współczesnej humanistyki i nauk społecznych, nie może więc być traktowana na równi z narzędziami indoktrynacji, a tym bardziej nie można badaczom, którzy się nią posługują, przypisywać sprawstwa patologii rodzinnych. Krzywdzące - gdyż studia genderowe, podobnie jak inne nurty badawcze w obrębie wspomnianych dziedzin, służą poznaniu kulturowych uwarunkowań życia jednostkowego oraz zbiorowego i jeśli uzyskana w ten sposób wiedza wpływa na przemiany w ludzkim uniwersum (jak choćby usuwanie przyczyn i przejawów dyskryminacji), to przecież taki jest właśnie cel naukowych badań nad społeczeństwem. I wreszcie są to twierdzenia niebezpieczne - gdyż formułowane językiem wytwarzającym atmosferę zbiorowej nienawiści. Pod tym względem szerząca się od niedawna w Polsce antygenderowa propaganda nawiązuje do epizodów zorganizowanej nagonki na wyimaginowanego wroga, jakie pamiętamy z przeszłości - wyjaśniają autorzy petycji. Obecnie podpisało się pod nią ponad 400 osób, w tym znani naukowcy (petycja dostępna jest tutaj).
Z drugiej strony pojawiły się także głosy sprzeciwu wobec petycji podpisanej przez naukowców. - Ewidentnie widać, iż temat gender wzbudza wśród obywateli naszego kraju ogromne kontrowersje. Co jakiś czas w mediach możemy przysłuchiwać się gorącym dyskusjom w tej materii. Jest to jeden z dowodów na to, iż owa problematyka nie jest jedynie zwykłą dziedziną badawczą, lecz dotyka także kwestii moralnych, światopoglądowych, czy niejednokrotnie religijnych - pisze poznańska Młodzież Wszechpolska.
- Autorzy petycji piszą: "Pozwalamy sobie wyrazić poważne zaniepokojenie faktem, że tego rodzaju tendencyjne, ideologiczne i propagandowe wystąpienie może zaistnieć w przestrzeni, która z istoty swojej winna służyć wiedzy, prawdzie i równouprawnieniu". Skoro można dojść do wniosku, iż gender również kojarzy się ze swoistego rodzaju ideologią (wg. nas faktycznie nią jest), z czym mamy do czynienia na poznańskich uczelniach jeśli nie z nachalną i tendencyjną propagandą założeń tego środowiska - dodają przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej.
Uniwersytet Ekonomiczny zapewnia, że szanuje prawo do publicznego wyrażania własnego zdania oraz poglądów i wykładu odwoływać nie zamierza. Temat wykładu ma zostać jednak ujęty tak, by nie zostały naruszone standardy akademickie. Początek spotkania w czwartek o 19.15 w sali nr 215 na terenie budynku B UEP przy al. Niepodległości 12.
Najpopularniejsze komentarze