Matyi czy Matyji? Przy ZCK tabliczki z błędem ortograficznym
Na ulicach w pobliżu Zintegrowanego Centrum Komunikacyjnego pojawiły się tabliczki z nazwami ulic. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nazwa ulicy Stanisława Matyi jest pisana... z błędem.
Od czerwca 2010 roku mamy w Poznaniu ulicę Stanisława Matyi (fragment drogi pomiędzy Wierzbięcicami a mostem Dworcowym). Mężczyzna był przez wielu poznaniaków uznawany za nieformalnego przywódcę protestu z czerwca 1956 roku w Zakładach Cegielskiego. Wśród pracowników Cegielskiego słynął jako osoba, która nie boi się podejmować rozmów z władzą. Walczył o przestrzeganie praw pracowników w ZISPO. Utrzymywał kontakty z robotnikami z innych poznańskich zakładów. Stał się powszechnie rozpoznawany w środowisku działaczy robotniczych.
W czerwcu 1956 roku był członkiem delegacji ZISPO do Ministerstwa Przemysłu Maszynowego w Warszawie. Za jego namową Roman Fidelski, ówczesny minister, zgodził się przyjąć postulaty pracowników zakładu. Dzień później zmienił jednak swoją decyzję. W Zakładach Cegielskiego rozpoczął się protest połączony z ulicznymi demonstracjami. Matyja brał w nich czynny udział. Został aresztowany i brutalnie przesłuchiwany. Później, wielokrotnie karany przez komunistyczną władzę, nie mógł znaleźć zatrudnienia. Bohaterem stał się za sprawą Solidarności, której został honorowym członkiem w HCP. Nagłośniono wtedy jego dzielną walkę z reżimem.
Dziś poznaniacy przyzwyczaili się już do nowej nazwy ulicy w centrum miasta. Tym bardziej dziwi ich widok tabliczek z napisem "Ulica Stanisława MATYJI". - Ktoś chyba zapomniał o podstawowych zasadach ortografii! Obok nowego Poznań City Center stoją 4 tabliczki informujące o nazwie ulicy. I co się okazuje? Od dzisiaj ul. Stanisława Matyi, piszemy: STANISŁAWA MATYJI. Razi po oczach, ale to niestety prawda - napisał do nas czytelnik.
Jak się okazuje, to na zlecenie TriGranitu przygotowano tabliczki z nazwami ulic, które pojawiły się przy Zintegrowanym Centrum Komunikacyjnym. Firma przyznaje, że błąd rzeczywiście jest poważny i tabliczki zostaną wymienione najszybciej jak będzie to możliwe.
Nie jest to pierwszy przypadek umieszczania w Poznaniu znaku z błędem. W lipcu pisaliśmy o wiadukcie Kosynierów Górczyńskich, na którym jeden ze znaków wskazywał drogę na "Jerzyce" (TUTAJ).