Wielkopolska: Darmowy przejazd pociągiem dla roweru, bagażu i psa?
Koleje Mazowieckie w swojej nowej taryfie oferują podróżnym zupełnie darmowy przejazd z bagażem, rowerem czy psem. Do tej pory podobne ulgi obowiązywały wyłącznie w sezonie wiosenno-letnim. Czy Koleje Wielkopolskie staną się naśladowcą tego pomysłu?
O zniesienie opłat za przejazdy z większymi bagażami (na przykład rower czy wózek dziecięcy) i zwierzętami postuluje Poznańska Masa Krytyczna, stowarzyszenie skupiające wielkopolskich miłośników jednośladu. - Nasze Koleje Wielkopolskie pobierają opłatę jednorazową w wysokości 5,50 zł. To dość dużo, szczególnie na krótkich odcinkach, na których bilet jednorazowy na pociąg w odległości 11-15 km kosztuje 5,30 zł, a 16-20 km - 6,50 zł i 60 zł jako dodatkowy bilet do biletu miesięcznego - tłumaczy Kamila Sapikowska z Poznańskiej Masy. - To są podstawowe odległości od miasta powiatowego, które jest celem podróży codziennych, do urzędów, szkoły, pracy czy na zakupy - dodaje.
Od 1 września obowiązuje wyższa cena za przewóz rowerów w pociągach Kolei Wielkopolskich. Jednorazowo za przewóz roweru zapłacimy już nie 5, 50 zł a 7 złotych.
Koleje Wielkopolskie w najbliższym czasie nie planują wprowadzić tego typu udogodnień dla swoich użytkowników. - W naszym przypadku obowiązuje umowa z Urzędem Marszałkowskim, który jest organizatorem przejazdów w Wielkopolsce i to on decyduje o obowiązujących ulgach - tłumaczy Krzysztof Ryfa, dyrektor Pionu Finansowo - Handlowego Kolei Wielkopolskich. - Sam nie planuję póki co wychodzić z propozycją takich rozwiązań - dodaje.
Z oferty Kolei Wielkopolskich dotyczącej przejazdu podróżnych wraz z rowerem, w bieżącym okresie wakacyjnym skorzystało ponad tysiąc osób w skali miesiąca. Od lipca funkcjonuje także sieciowy bilet na rower. W ciągu dwóch miesięcy każdorazowo skorzystało z niego już kilkadziesiąt osób.
Wakacje i sezon urlopowy już za nami. Rozpoczął się rok szkolny, za chwilę ruszy też rok akademicki. Z pewnością spowoduje to większą niż dotychczas liczbę osób dojeżdżających do miasta. Także tych, którzy w podróż zabiorą rower lub czworonoga. - Jeśli marszałkowi zależy na wzroście zainteresowania kolejami, powinien rozważyć analogiczną do mazowieckiej propozycję dla naszych kolei - kwituje Sapikowska.