Reklama
Reklama

Auto odholowane przez procesję Bożego Ciała hitem w internecie

Jeden z odholowywanych samochodów | fot. Krystian Andrzejewski
Jeden z odholowywanych samochodów | fot. Krystian Andrzejewski

W czwartek, a więc w Boże Ciało, po poznańskich ulicach przeszła procesja. Jeden z mieszkańców ulicy Garbary bardzo się zdziwił, gdy odkrył, że jego samochód odholowano z drogi, by udrożnić przejście uczestnikom procesji. Jego historia stała się przebojem w sieci.

Kilkudziesięciu kierowców zdziwiło się w Boże Ciało, gdy nie mogli odnaleźć swoich samochodów na miejscach parkingowych, na których pozostawili auta dzień wcześniej. Pojazdy odholowano ze względu na przejście największej w Poznaniu procesji Bożego Ciała.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA


Lawety wywoziły auta głównie z ulic Krakowskiej, Garbary i Chwaliszewa. Wszędzie zakaz parkowania obowiązywał od 6.00 rano w czwartek. - Nie zależy nam na usuwaniu samochodów - mówił w Boże Ciało mł.insp. Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. - Ale nie ma mowy o nieprzestrzeganiu prawa. Jest oznakowanie, które jest zatwierdzone i trzeba się do tego prawa zastosować - dodał.

Jeden z kierowców, któremu odholowano auto, postanowił podzielić się swoją historią na portalu wykop.pl. Przez pięć dni wiadomość "wykopało" ponad 1800 osób:

"Poznań 30 maja 2013 roku, centrum, raczej zaniedbana, ruchliwa, bardzo rzadko sprzątana ulica Garbary.

Dziś o 6 rano obudził mnie bardzo głośny hałas, wyglądam przez okno a tam trzy wielkie wozy do sprzątania ulicy jeżdżą kilkukrotnie w jedną i drugą stronę pucują ją aż do połysku. Na ulicy pusto, brak jakichkolwiek samochodów, w tym mojego, który był tam zaparkowany.

Dzwonię na policję, a tam dowiaduję się, że mam się zgłosić na komisariat. Na komisariacie w holu kolejka wkurzonych ludzi, którym odholowano samochody tego dnia z powodu przejścia procesji oraz specjalnie zorganizowany na tę okoliczność stolik do wystawiania mandatów i dwie panie policjantki sprawnie obsługujące petentów, wyposażone z standardową gadkę i zdjęcia znaków zamontowanych przy wjeździe z obu stron ulicy, które podobno od kilku dni ostrzegają, że 30.05.2013 na ulicy jest zakaz parkowania. Znaki mają może 30cm na 30cm i jeśli się tam jeździ codziennie nie sposób ich zauważyć. Żadnych innych informacji.

Wynik całej operacji to 100 zł mandatu za złe parkowanie i 1 punk karny oraz 400 zł za odholowanie samochodu na parking pod Poznaniem, gdzie nie sposób się dostać (nie jeździ tam żadna komunikacja, tylko taksówką i to w drugiej strefie). Do tego, cały dzień stracony a moja dziewczyna z naszym 10 miesięcznym dzieckiem udupiona w domu bo wózek trzymamy w bagażniku aby nie targać go na trzecie piętro po schodach. A mieliśmy zaplanowane aby rano się spakować i jechać na cały dzień w odwiedziny za miasto do rodziców.

Jak chodzą z kolędą zbierać kasę, to każdy jest indywidualnie poinformowany z dokładnością co do minuty kiedy do niego przyjdą. Ale, jak idzie procesja, to każdy powinien sam wiedzieć, że będą samochody odholowywać. Masakra!
"

Zakaz parkowania na trasie procesji obowiązywał do przejścia jej uczestników. O zmianach miały informować znaki, ale sami kierowcy przyznawali, że były niewidoczne i pojawiły się na ulicach dopiero... w środę wieczorem, gdy część kierowców już zdążyła zaparkować auta przy ulicach. W sumie w czwartek 100-złotowe mandaty policjanci wystawili kilkudziesięciu kierowcom.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro