4 promile alkoholu we krwi i... jechał na rowerze
4,5 promila alkoholu w organizmie to orientacyjna śmiertelna dawka. Są jednak tacy, dla których prawie 4 promile nie są żadną przeszkodą w... prowadzeniu roweru. Udowodnił to 40-letni mieszkaniec Dobrojewa pod Szamotułami.
We wtorek po godzinie 10.00 dzielnicowi z Obrzycka wykonywali swoje codzienne czynności na terenie miejscowości Ostroróg położonej pod Szamotułami. - Na ulicy Poznańskiej zauważyli mężczyznę, który kierował rowerem. Rowerzysta przykuł uwagę policjantów, gdyż jego zachowanie świadczyło o tym, że może znajdować się pod wpływem alkoholu - wyjaśnia Sandra Śrama z policji w Szamotułach.
Rowerzystę zatrzymano do kontroli. To 40-letni mieszkaniec Dobrojewa. - Jeden z dzielnicowych kontrolował go kilka dni wcześniej. Wtedy kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Tym razem jednak zapach alkoholu i bełkotliwa mowa świadczyły o tym, że kontrola zakończy się zupełnie inaczej - dodaje.
Pierwsza kontrola wykazała blisko 4 promile alkoholu we krwi. - Po wykonaniu niezbędnych czynności mężczyzną zaopiekowała się jego matka - kończy. 40-latka czeka sprawa w sądzie. Grozi mu rok więzienia.