Reklama
Reklama

Poznańscy naukowcy w obronie posłanki Pawłowicz: "homoseksualizm to anomalia"

Poznańscy naukowcy współpracujący z lub działający w Akademickim Klubie Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego bronią posłanki PiS Krystyny Pawłowicz. To właśnie posłanka Pawłowicz wypowiadała się kontrowersyjnie na temat związków partnerskich i posłanki Anny Grodzkiej.

Posłanka Krystyna Pawłowicz z Prawa i Sprawiedliwości, jak mówi - korzysta z prawa do wolności słowa i w związku z tym mówi to, co myśli. Podczas debaty na temat związków partnerskich w sejmie przyznała, że związki te są "bezproduktywne dla społeczeństwa, ekshibicjonistyczne i służą zaspokajaniu popędu seksualnego". Ale na tym nie skończyła.

PROMOCJA! Przy zabiegach keratynowego prostowania otrzymasz w listopadzie rabat -20% na wszystkie usługi Wonderland i produkty pielęgnacji domowej
REKLAMA


Całą Polskę obiegły słowa wypowiedziane przez posłankę na temat Anny Grodzkiej, posłanki Ruchu Palikota i kandydatki na stanowisko wicemarszałka. Podczas spotkania z czytelnikami "Gazety Polskiej" przyznała, że Grodzka ma "twarz boksera" i nie będzie do niej mówić "proszę pani" ponieważ "widzi koło siebie faceta".

Na posłankę posypały się gromy. Kilkudziesięciu przedstawicieli ludzi nauki podpisało się pod otwartym listem w sprawie wypowiedzi posłanki Pawłowicz. - Przyjmując dyplom doktorski wszyscy ludzie nauki zobowiązali się w uroczystej przysiędze dochowywać najwyższych standardów etycznych oraz przede wszystkim służyć prawdzie. W naszym przekonaniu w swoich ostatnich publicznych wypowiedziach pani prof. nadzw. dr hab. Krystyna Pawłowicz sprzeniewierzyła się temu naukowemu etosowi - napisano w liście. - W Polsce panuje wolność słowa. Na tę wolność czekaliśmy kilka dekad. Jednak dla naukowca granicą wolności słowa jest prawda. Pani prof. Pawłowicz tej prawdzie się sprzeniewierzyła. Swoim akademickim statusem wspiera kłamstwa na temat osób homoseksualnych i transpłciowych. Homoseksualizm został wykreślony z listy zaburzeń - dodają.

Nie trzeba było długo czekać, by pojawiła się oficjalna odpowiedź w tej sprawie. Otwarty list w obronie posłanki Pawłowicz przygotowali naukowcy skupieni m.in. w poznańskim Akademickim Klubie Obywatelskim im. Lecha Kaczyńskiego. - Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu wyraża stanowczy sprzeciw wobec kolejnych działań godzących w podstawowe standardy demokracji, a także w podstawowe elementy etosu nauki. Powodem tego sprzeciwu są nagłaśniane przez niektóre media ataki na panią prof. dr hab. Krystynę Pawłowicz, za jej publicystycznie sformułowane wypowiedzi na temat roszczeń wysuwanych przez homoseksualistów i transseksualistów - czytamy w liście podpisanym przez około 270 osób.

- (...) Zgodnie z aktualnym stanem wiedzy, transseksualizm nie oznacza radykalnej i dogłębnej zmiany płci, zwłaszcza na poziomie genetycznym. Utrzymywanie zatem tezy, że w wyniku zabiegów chirurgicznych można zmienić płeć danej osoby, jest nieprawdą. Podstawowe założenia syntetycznej teorii ewolucji wykazują, że najważniejszym zadaniem każdego gatunku jest przekazanie genów następnemu pokoleniu. Stanowi ono motor ewolucji i podstawę istnienia gatunku. Gdyby wszystkie osobniki danego gatunku (także i człowieka) zamieniły się w osobniki homoseksualne - gatunek ten przestałby istnieć, ponieważ nie nastąpiłoby przekazanie genów następnemu pokoleniu, w związku z czym nie byłoby potomków. Dlatego z całą odpowiedzialnością można stwierdzić, że z punktu widzenia ewolucji homoseksualizm jest anomalią.

Jako społeczność akademicka wyrażamy sprzeciw wobec naruszania etosu prawdy i obiektywności, podkreślanego przez sygnatariuszy listu. Nasz głęboki niepokój budzi fakt, że treść tego listu wpisuje się w działania polityczne i naciski na władze Uczelni zatrudniającej prof. Pawłowicz. Jest to ewidentny przykład zamachu na autonomię nauki i ludzi nauki, autonomię, która obok autonomii sądów i kultury stanowi niezbywalny fundament demokracji jako syntezy zasady większości w sferze interesów obywateli i zasady prawa w sferze wartości.

Stanowczo protestujemy przeciwko próbom niszczenia etosu prawdy i etosu prawa, które do złudzenia przypominają najbardziej prymitywne formy totalitaryzmu -
tak zakończono list.

Pod listem Akademickiego Klubu Obywatelskiego podpisali się głównie naukowcy z poznańskich szkół wyższych, ale nie tylko. Są to m.in. profesor Stanisław Mikołajczak z UAM, poseł PiS z Poznania Tadeusz Dziuba i miejscy radni PiS - Przemysław Alexandrowicz oraz Ewa Jemielity. Pełną listę osób podpisanych pod listem można znaleźć tutaj.

Negatywnie na temat listu poznańskich naukowców wypowiedziała się m.in. Agnieszka Kozłowska-Rajewicz - pełnomocnik rządu ds. Równego Traktowania. - Poznański Uniwersytet im. Adama Mickiewicza to uczelnia z pierwszej trójki rankingów uczelni wyższych. Zawsze byłam dumna z faktu, że tam studiowałam i potem pracowałam, prowadziłam badania naukowe i wykłady. Miałam zaszczyt współpracować z najlepszymi w kraju uczonymi w zakresie biologii człowieka, w tym biologii rozwoju, ewolucji i ekologii człowieka.

Żaden z nich nie podpisał się pod listem, w którym poznańscy uczeni powołują się na prawidła rozwoju i ewolucji w odniesieniu do człowieka. Nic dziwnego - w oświadczeniu "Klubu obywatelskiego", grupy uczonych, która zawiązała się przed wyborami prezydenckimi, skupiającego sympatyków PiS, jest stek bzdur, pod którym nawet niespecjalista wahałby się podpisać -
pisze na swoim blogu.

- Autorzy listu nie odróżniają transseksualizmu od homoseksualizmu, tożsamość płciowa i orientacja seksualna to dla nich dokładnie to samo. Powołują się na teorię ewolucyjną i "podstawowe zadania gatunków", chociaż od dawna wiadomo, że ewolucja nie ma żadnego celu, a gatunki - "zadań" - dodaje.

O 20.30 na antenie Telewizji WTK w Otwartej Antenie poruszony zostanie temat "poznańskiego" listu.

Co sądzisz na temat projektu ustawy o związkach partnerskich?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

8℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
15.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro