Trasa tramwajowa na Franowo: niełatwe odśnieżanie
Tylko najlepsi fachowcy są w stanie odśnieżyć dachy dwóch podziemnych przystanków trasy tramwajowej na Franowo. Zdaniem odśnieżających, konstrukcja nie jest przygotowana do odśnieżania.
W środę miało miejsce pierwsze podejście odśnieżania zadaszenia nad podziemnymi przystankami trasy na Franowo. Udało się jednak usunąć tylko śnieg zwisający nad chodnikiem. W piątek nie było łatwiej. Na pewno wnioski na przyszłość będą musiały zostać wyciągnięte, - że do tych ludzi, którzy tam wchodzą muszą być przygotowane specjalnego typu zabezpieczenia. W nocy podjęliśmy próbę pracy z podnośnika, jednak tutaj podłoże jest niezbadane - mówi Marcin Ostrowski, FireCom. Teraz będziemy m mieć wysięgniki teleskopowe i będziemy próbować ten śnieg zrzucać - dodaje.
Dachy przystanków są częściowo stalowe, a częściowo pokryte szkłem. Nośność tych elementów nie pozwala na swobodne poruszanie się po nich osób odśnieżających, dodatkowo są bardzo śliskie. Na dachu brakuje też haków, do których można by przypiąć liny zabezpieczające. W piątek jedna osoba odśnieżająca była asekurowana aż przez trzy inne.
Za każdym razem, kiedy spadnie śnieg, do sprzątania trzeba wynajmować specjalistyczną ekipę. Gdyby tak zsumować trzy kwartały utrzymania samych przystanków byłaby to kwota przekraczająca pół miliona złotych - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK Poznań.
O problemie nieodśnieżanych dachów informowaliśmy tutaj.
