Schody w tunelu trasy na Franowo: zakaz stosowania soli i piasku
We wtorek opisywaliśmy problem śliskich schodów na przystankach znajdujących się w tunelu trasy tramwajowej na Franowo. Jedna z pasażerek się na nich przewróciła. Jak się okazuje, nie wolno tu stosować soli i piachu - mogą bowiem zniszczyć płytki.
Na schodach prowadzących na perony przystanków podziemnych trasy tramwajowej na Franowo łatwo stracić równowagę. Powodem są śliskie płytki zastosowane na schodach i kładce biegnącej nad peronami. Jedna z pasażerek we wtorek przewróciła się na śliskiej nawierzchni i skręciła staw kolanowy (więcej tutaj).
MPK zapewnia, że robi wszystko, by pasażerowie czuli się tutaj bezpiecznie. Ale mają pewne ograniczenia. - Infrastruktura EURO Poznań 2012, która obiekt budowała, poinformowała nas, że nie możemy stosować na płytkach soli i piasku, bo będą niszczyć nawierzchnię - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK.
Infrastruktura przyznaje, że piasku i soli na płytkach w tunelu stosować rzeczywiście nie można. - Ale to nie oznacza, że nie ma innych środków do walki z lodem i śniegiem - wyjaśnia Gerard Masłowski z IEP 2012. - Przekazując trasę na Franowo Zarządowi Transportu Miejskiego przygotowaliśmy dokładną instrukcję tego, jak ma wyglądać zimowe utrzymanie przystanków w tunelu. Wymieniliśmy konkretne środki chemiczne, które można wykorzystywać na płytkach, i które po prostu ich nie niszczą - zapewnia.
- Pozostaje tylko kwestia tego, ile te środki kosztują - zauważa Gajdzińska. - Miasto oszczędza na komunikacji, pieniędzy jest coraz mniej i na drogie środki chemiczne najwyraźniej nie ma funduszy. Radzimy sobie tak, jak możemy. Nasze służby pojawiają się w tunelu kilka razy dziennie, sprzątają schody, usuwają śnieg. Apelujemy do pasażerów, by ostrożnie poruszali się po schodach, by trzymali się poręczy przy schodzeniu na perony - kończy.
Dlaczego w tunelu zastosowano takie, a nie inne płytki? - Płytki zastosowane na peronach i schodach są zgodne z projektem - mówi Gerard Masłowski. - Konstrukcję odebrał nadzór budowlany, więc w tym względzie wszystko jest tak, jak należy - zapewnia.
O kłopocie wie Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, ale nie może nic zrobić. - W tej kwestii odpowiedzialność spoczywa w całości na projektancie trasy - wyjaśnia. - Tak stanowi ustawa prawo budowlane i ja nie mam mocy, by wskazać w trakcie wykonywania prac, że dane płytki nie powinny być używane - dodaje. - Oczywiście chciałbym mieć taką możliwość, wtedy już na etapie projektowania udałoby się uniknąć pewnych problemów w przyszłości, ale ustawodawca takiej ewentualności nie przewiduje.
Najpopularniejsze komentarze