Uprawiają seks w Termach Maltańskich
Niewinne igraszki czy gorszenie postronnych osób? W Internecie można natknąć się na informacje o osobach, które strefę saun Term Maltańskich wykorzystują do erotycznych spotkań. Władze ośrodka przyznają, że problem istnieje, ale zapewniają, że reagują na każdy przypadek nieobyczajnych zachowań.
Komentarze na temat nietypowego wykorzystania saun można znaleźć w Internecie. Na jednym z portali czytamy - Pozdrawiamy Pana z parowej z pokaźnym wzwodem, który obserwował nasze delikatne igraszki, szkoda że się speszył i wyszedł. W kolejnym wpisie - Napaleńców jest sporo. Zazwyczaj znajdziesz kogoś, kto poluje na przygodny seks.
Przedstawiciele Term Maltańskich przyznają, że problem istnieje - Wiem, że były takie rzeczy sygnalizowane przez pracowników obsługi saun. Tak mogę powiedzieć. Natomiast nie chciałabym wchodzić w detale - mówi Alina Furmaniuk, rzeczniczka Term Maltańskich. O sprawę pytamy seksuologa - No jest klasyczny wojeryzm i ekshibicjonizm. Wojeryzm to jest podglądanie i czerpanie satysfakcji, a ekshibicjonista to jest możliwość obnażania się - mówi Izabela Turbaczewska-Brakoniecka. W Internecie pojawiła się też grupa, które swoje cele opisuje tak - Wyłącznie dla panów, którzy mają fantazje związane z basenem, szatnią czy sauną i potrzebę pokazywania się nago w szatniach basenowych, saunach.
Pracownicy Term twierdzą, że problem jest monitorowany, a pracownicy reagują na każdy przypadek nieobyczajnych zachowań - Mogę powiedzieć, że obsługa saun jest uczulona na różnego rodzaju zachowania. A jest to strefa wymagająca dodatkowej opieki i pieczy - dodaje Furmaniak. W skrajnych przypadkach interweniować może policja, która erotyczne zabawy w miejscu publicznym uznaje za czyn nieobyczajny - Jest to wykroczenie, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności oraz grzywny do 1500 złotych - wyjaśnia Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Okazuje się jednak, że łaźnie od wieków wiążą się z seksualnością - Warto też wspomnieć Kochanowskiego, który w XVI wieku używał słowa łaźnia, które było synonimem stosunku seksualnego. I właśnie dlatego w XVI wieku pojawił się zakaz wspólnego zażywania łaźni przez kobiety i mężczyzn - podsumowuje Krzysztof Bondyra, socjolog z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Najpopularniejsze komentarze