Reklama
Reklama

Poznań: 20 lat od otwarcia pierwszej trasy rowerowej

W poniedziałek minęło 20 lat od otwarcia pierwszej miejskiej trasy rowerowej w Poznaniu - łączącej Rataje z placem Kolegiackim. Ścieżka istnieje do dziś, ale w zmodyfikowanej formie. Jak rowerzyści oceniają obecny stan tras rowerowych w Poznaniu? - Dzieje się dużo, ale jakość pozostawia wiele do życzenia - mówi Michał Beim z Sekcji Rowerzystów Miejskich.

Dokładnie 30 lipca 1992 roku w Poznaniu oficjalnie otwarta została pierwsze miejska trasa rowerowa. Poprowadzono ją od skrzyżowania Piaśnicka/Chartowo ulicami Kórnicką, Mostową, Wszystkich Świętych, Za Bramką do placu Kolegiackiego. Na uroczystości obecni byli nie tylko amatorzy dwóch kółek (których wówczas w Poznaniu nie było tak wielu jak teraz), ale również m.in. sam prezydent Poznania - Wojciech Szczęsny Kaczmarek.

- Pierwsza trasa rowerowa miała oczywiście liczne niedoskonałości techniczne wynikające przede wszystkim z ograniczonych środków finansowych, ale co było najważniejsze, pozwalała bezpiecznie przejechać rowerem między wielkim osiedlem mieszkaniowym a centrum miasta - informuje Zarząd Dróg Miejskich.

Jak obecnie wygląda sytuacja w Poznaniu pod względem dróg rowerowych? Mamy ich około 100 kilometrów i trzeba przyznać, że budowane są kolejne (dobrym przykładem jest wydłużana sukcesywnie Wartostrada). Zdaniem specjalistów gorzej jest jednak z jakością rowerowych tras.

- Nie można powiedzieć, że w Poznaniu nie buduje się ścieżek rowerowych -
zapewnia Michał Beim z Sekcji Rowerzystów Miejskich. - W tej kwestii sporo się dzieje i trzeba przyznać, że w ostatnich latach w naszym mieście zrobiono dużo dobrego pod tym względem. Ale niestety, ilość ścieżek nie przekłada się na ich jakość. Można powiedzieć, że inwestycje prowadzone na EURO związane z rowerami nie wykorzystują w pełni szans rozwoju ruchu rowerowego w Poznaniu.

Beim zwraca uwagę m.in. na materiały z jakich wykonane są poznańskie trasy rowerowe. - W Poznaniu z uporem maniaka stosuje się na ścieżkach rowerowych betonową kostkę brukową. Jest o wiele droższa niż zastosowanie na trasie nawierzchni bitumicznej. Pomiędzy kostkami rosną chwasty, a jazda po takiej nierównej nawierzchni jest po prostu niewygodna. Większość miast wycofuje się ze stosowania kostki, ale nie Poznań.

Innym problemem są np. wysokie krawężniki stosowane podczas nowych inwestycji. - Ja rozumiem, że w mieście mogą jeszcze istnieć wysokie krawężniki z 1992 roku, ale przecież nie może być tak, że prowadzi się nowe inwestycje i stosuje się wysokie krawężniki. To się mija z celem - tłumaczy.

Mankamentem są także kwestie bezpieczeństwa. - Chodzi o odginanie dróg rowerowych tuż przed przejazdem. Rowerzysta jedzie wzdłuż drogi po ścieżce i by ją przekroczyć stworzone jest odgięcie. To mylące przede wszystkim dla kierowców, którzy mogą interpretować zachowanie rowerzysty jako skręcanie w prawo, gdy w rzeczywistości rowerzysta chce wjechać na przejazd. Takich błędów jest w Poznaniu dużo więcej, nie wspominając o dziwnych znakach używanych do oznaczania ścieżek rowerowych.

- Poznańskie know how w kwestii rowerowych ścieżek niestety się nie sprawdza. Ostatnie lata pokazują, że pod względem jakości tras zostajemy w tyle nie tylko za Warszawą, czy Wrocławiem, ale też np. za Radomiem - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
16.00 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro