Straż Miejska: "agresywny kot pogryzł mojego psa!"
Nietypowe zgłoszenie odebrali strażnicy miejscy z Wildy. Właścicielka sporego psa, mieszańca, powiadomiła strażników, że jej zwierzę zostało pogryzione na ulicy przez... agresywnego kota.
"Agresywny kot pogryzł mojego psa!" - tak brzmiało zgłoszenie, które w ubiegłym tygodniu dotarło do strażników miejskich z ulicy Kosińskiego. Patrol, który przyjechał we wskazane miejsce zastał tam małego kota (dachowca) oraz co najmniej trzy razy większego psa (mieszańca).
Kobieta poinformowała strażników, że jej pies został zaatakowany przez agresywnie zachowującego się kota. Strażników wezwała na miejsce, by ci sprawdzili, czy kot został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie.
Jak się okazuje - prawo nie wymaga, by koty były szczepione przeciw tej chorobie zakaźnej. Strażnicy nie mogli więc sprawdzić stanu zdrowia zwierzęcia. Ostatecznie, sprawę udało się załatwić polubownie. Właścicielka "agresywnego" kota zobowiązała się, że jej kot nie będzie maszerował po klatce schodowej bez opieki.
Co ciekawe, każdego roku strażnicy miejscy z Poznania otrzymują 5,5 tysiąca zgłoszeń dotyczących problemów ze zwierzętami. Jest to trzecia do wielkości grupa interwencji podejmowanych przez Straż Miejską. Częściej reagują tylko w przypadku źle zaparkowanych samochodów i zaniedbań w zakresie czystości miasta.
Najpopularniejsze komentarze