Próba samobójcza w prokuraturze: pułkownik po operacji czuje się dobrze

fot. Roger Gorączniak
fot. Roger Gorączniak

W poniedziałek, podczas konferencji w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu, postrzelił się płk Mikołaj Przybył - zastępca wojskowego prokuratora okręgowego.

Do zdarzenia doszło na konferencji prasowej dotyczącej inwigilacji dziennikarzy w sprawie katastrofy smoleńskiej. Najpierw prokurator złożył oświadczenie o tym, że nie było żadnych nieprawidłowości w śledztwie, i prokuratura miała podstawy prawne, by żądać od sieci komórkowych danych o połączeniach dziennikarzy i treści ich SMSów (nieprawidłowości w tym zakresie zarzucili prokuraturze dziennikarze Rzeczpospolitej w grudniu 2011). Po złożeniu oświadczenia, pułkownik poprosił o przerwę, aby przewietrzyć salę. Kiedy dziennikarze wyszli z sali, pułkownik postrzelił się w głowę. Na miejsce natychmiast przyjechała karetka pogotowia.

Płk Przybył przeżył. Ma uszkodzoną twarzoczaszkę i przebywa w szpitalu przy ulicy Przybyszewskiego. Zdaniem lekarzy rany są powierzchowne i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - prokurator już we wtorek będzie mógł opuścić szpital. W poniedziałek wieczorem przeszedł operację. Według lekarzy, czuje się dobrze i odpoczywa. Prokuratura wojskowa zabroniła na razie medykom udzielania informacji o stanie pacjenta. Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika, że pułkownik przestrzelił sobie lewy policzek.

Żandarmeria Wojskowa wszczęła śledztwo w sprawie samobójczej próby. W budynku prokuratury zabezpieczono ślady.

Według doniesień Rzeczpospolitej z grudnia 2010, śledczy z wojskowej prokuratury w Poznaniu domagali się bilingów rozmów dziennikarzy piszących o katastrofie smoleńskiej, którzy w listopadzie 2010 roku podali informację, że kontrolerzy z lotniska w Smoleńsku zmienili swoje zeznania. Wedle Rzeczpospolitej, chodziło o Cezarego Gmyza z Rzeczpospolitej oraz Macieja Dudę z Tvn24.pl. Gazeta podała, że żądając takich danych, prokuratura sześciokrotnie złamała prawo. Operatorzy tych danych nie udostępnili, zasłaniając się tajemnicą korespondencji.

Według doniesień Gazety Wyborczej prokurator generalny Andrzej Seremet zapoznał się już ze szczegółami śledztwa. Według dziennika, właśnie dziś miał ogłosić swoje decyzje w sprawie prokuratorów wojskowych z Poznania, którzy według mediów bez koniecznej decyzji sądu chcieli, aby operatorzy ujawnili im treści SMSów dziennikarzy.

W poniedziałek w godzinach popołudniowych prokurator generalny Andrzej Seremet wygłosił oświadczenie związane z próbą samobójczą płk Mikołaja Przybyła. Przyznał, że nie zgadza się z częścią tez stawianych przez pułkownika Przybyła. Dodał, że zdarzenie, do którego doszło w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu bardzo go poruszyło.

Po zdarzeniu, do którego doszło w poznańskiej prokuraturze wojskowej oświadczenie wydała Kancelaria Prezydenta - "Prezydent Bronisław Komorowski jest zaniepokojony poniedziałkowym zdarzeniem w Poznaniu". Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego monitoruje sytuację.

Pułkownik Przybył postrzelił się z prywatnej broni, na którą miał pozwolenie.

Samobójstwa w wojsku

Powołując się na pracę przeglądową Antoniego Florkowskiego i jego współpracowników z Kliniki Psychiatrii i Zaburzeń Nerwicowych z Oddziałem Interwencji Kryzysowych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi "Uwarunkowania samobójstw żołnierzy i ocena czynników ryzyka jako metoda profilaktyki" można przyjąć, że wskaźnik skutecznych zamachów samobójczych wśród żołnierzy służby zasadniczej wojska polskiego zawiera się w przedziale 10,3 - 20,6 na 100 000 żołnierzy. Zdaniem autorów pracy do samobójstw dochodzi najczęściej w początkowym okresie służby - podczas najintensywniejszych szkoleń.

Wojsko Polskie podaje, że w latach 1999 - 2005 samobójstwo popełniło 164 żołnierzy ze służby zasadniczej i 82 żołnierzy zawodowych.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Takiej pogody nie mieliśmy w Wielkanoc od dawna!
16℃
4℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.71 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro