Reklama
Reklama

Kierowca zablokował 6 tramwajów na Jana Pawła II

fot. archiwum
fot. archiwum

Do komunikacyjnego chaosu na Nowym Mieście dołącza się często zwykła ignorancja kierowców, którzy np. wpychają się na tory i blokują tramwaje. Około godz. 16.45 zdesperowani pasażerowie MPK wdali się przez to w spór z kierowcą mercedesa.

Kierowca samochodu chciał widocznie jak najszybciej odwieźć swoje dzieci do domu. Mając zielone światło, chciał skręcić z ulicy Jana Pawła II w abp Baraniaka. Wjechał przed ciąg tramwaje i utknął na kilka minut w korku. Setki pasażerów MPK musiały czekać razem z nim, aż stojące dalej auta się poruszą. Kolejka tramwajów sięgnęła 6 składów.

- Wiele osób nie wytrzymało tej oznaki głupoty i wdało się z kierowcą mercedesa w spór - mówi pan Marek, jeden z pasażerów. - Oczywiście argumenty, że na skrzyżowanie się nie wjeżdża gdy nie ma na nim miejsca nie przemawiały, choć powinien je znać każdy kto ma prawo jazdy. "Było zielone" to jedyne co liczyło się dla kierowcy samochodu, który nie koniecznie piękną polszczyzną tłumaczył swoje racje - dodaje.

Do podobnej, tym razem niebezpiecznej sytuacji doszło o godz. 17.34 na ul. Mielżyńskiego. Tam kierowca innego mercedesa zaparkował swoje auto na torowisku, blokując tramwaje. W pewnym momencie przez ulicę chciała przejechać karetka na sygnale. Ratownicy utknęli na ulicy na kilka minut, blokując jednocześnie swoim pojazdem tramwaje nadjeżdżające z drugiej strony.

W czwartek po południu całe miasto stanęło w gigantycznym korku, a przejazd z jego jednego końca na drugo może trwać nawet po kilka godzin. Wszechobecne utrudnienia skutkują większą nerwowością kierowców, jak i pasażerów.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
10℃
2℃
Poziom opadów:
8.1 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
12.08 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro